Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#narkotykizawszespoko #kodeina

Właśnie mija czwarty dzień od kiedy przestałem brać kodeinę. Jest to pierwsza przerwa od dokładnie 3 lat (15 marca 2014 r. zacząłem ciąg), 20 października 2013 r. wziąłem pierwszy raz na zasadzie "aa, spróbuję, zobaczę". Moja skłonność do nałogów oczywiście uzależniła mnie od tej substancji, ale niespecjalnie z tym walczyłem.
Jest to 4 dzień, czyli najgorsze mam już za sobą, ale mimo to czuję się #!$%@? okropnie. Fizyczne objawy odstawienne - dreszcze, ból ciała, sraczka, straszny ból głowy, w każdej pozycji jest niewygodnie, bezsenność... Jest chyba najgorszy stan w jakim kiedykolwiek byłem. Nawet najmocniejszy kac nie ma podejścia.
Psychiczne - kompletne #!$%@?, chęć przespania kolejnego roku. Tragedia. A świadomość, że spacer i 30zł zabiją to wszystko i uczynią mnie najszcześliwszym człowiekem potęgują to. Inna sprawa, że jestem znacznie bardziej wrażliwy teraz.

Powody dla których rzuciłem. Sam nie wiem do końca. Głównie chyba jednak wydawanie co miesiąc góry pieniędzy. Dziennie wychodzi na dzisiaj 25-40zł. Łatwo policzyć, że to prawie 1000zł miesięcznie. Z tym że wraz z #!$%@? kody idzie jakaś pizza, dobre piwo, chipsy, żelki etc. Czyli rzeczy, których na codzień nie jem.
Można się sprzeczać czy to dużo czy mało. Powiem tak - za bezwarunkową przyjemność i sprawienie, że dzień będzie piękny jest to #!$%@? niska cena.
Kolejne powody to marnowanie sobie życia przez alienację, nic nierobienie oraz zdrowie. Mimo że kodeina i sulfogwajakol nie są bardzo szkodliwe, to przy takich ilościach jest to poważne zagrożenie.
Aaa, no i niemożność podróżowania bez zapasu kodeiny. To strasznie ogranicza.
Mam organizm wyjątkowo dobrze metabolizujący kodeinę i nawe 150mg, czyli 3x mniejsza dawka niż na codzień mnie robi. Niestety.

Piszę to bo nie mam komu o tym powiedzieć. Obawiam się, że podzielenie się z kimkolwiek wystawi mnie na ostracyzm i niesprawiedliwy osąd.

#!$%@?, jedna myśl w głowie...

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: NowyJa
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
#narkotykizawszespoko #kodeina

W...

źródło: comment_vB9mNiNKi3Exjk1VrNlu6qBQnqJN7A50.jpg

Pobierz
  • 82
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: hah ja biorę antidol, ale bez ekstrakcji, niedużo bo 30mg (tabsy) i to raz na jakiś czas (tydzień, dwa). Chyba tęz mam szybki metabolizm, bo robię się po tym senny, mam na wszystko wyjebke i czuj dobrze człowiek. Nie będę próbował ekstrakcji, wolę inne, niekoniecznie narkotyczne i także legalne substancje jak fenyloetyloamina+inhibitor mao, nie robią takiego uzależnienia i spustoszenia jak opiaty
  • Odpowiedz
OP: @niedlapsa: zdychać zdycham, porzucić nie porzuciłem. Nie wiem ile przytyłem, bo nie znam wagi z tamtego czasu, ale generalnie wtedy byłem wysportowany, szczupły, umięśniony - dobrze wyglądałem. Teraz nie jest gruby, ale trochę tłuszczu się nazbierało.
@kapaxa: 3 lata życia w sztucznym, onirycznym świecie. Powrót do rzeczywistości trudniejszy niż może się wydawać.
Na ten moment czuję, że wytrwam, ale nie ufam sobie, więc zobaczy się.

Ten komentarz został
  • Odpowiedz