Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Moja różowa zawsze jęczała mi, że ja jej nigdy nie robię niezapowiedzianych niespodzianek bez okazji. A nie robiłem bo ona jest takim typem osoby, że jak powiesz jej chodźmy na spacer to na 80% powie że nogi jej bolą, jest za późno, a gdzie? a po co? Ona jest jak taka typowa polska kobieta, lubi jak facet zachowuje się jak facet, czyli jak ją zdobywa ale już dominować w związku nie pozwoli, być głową rodziny, czyli już wtedy facet nie musi zachowywać się jak facet bo jej tak wygodnie ... Beka.
Ostatnio postanowiłem jednak jej zrobić tą j***** niespodziankę i zabrać ją w jedno fajne miejsce. Miało to wyglądać tak, że idziemy niby na spacer i tak dojdziemy do tej niespodzianki. Jadę do niej, ona cały dzień pilnowała siostrzenicy, mówię jej "chodź na spacer" a ona że jej nogi bolą i że jest zmęczona, bo cały dzień bawiła się z dzieckiem, nie pozostało mi nic innego jak odpuścić. Ooo nawet nie macie pojęcia jaką będę miał satysfakcję kiedy mi znowu wypomni brak niespodzianek.

#zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling

Co byś zrobił na moim miejscu?

  • Opierdzieliłbym ją z satysfakcją jak burą sukę 77.0% (157)
  • Próbowałbym aż zgodziłaby się wyjść na spacer 23.0% (47)

Oddanych głosów: 204

  • 9
RzeczywistyMichał: Bo nie pytasz się tylko bierzesz ją za szmaty i wyprowadzasz na ten spacer - oczywiście nie dosłownie ( ͡° ͜ʖ ͡°) ale mniej więcej o to chodzi. Ponad to pamiętaj że musi być po równo więc jak już coś dostanie to pamiętaj żeby jej też wypomnieć że nie robi ( ) Ostatecznie chodzi o to żeby obie strony się starały