Wpis z mikrobloga

Jak to jest z tymi maksymalnymi prądami/napięciami w specyfikacji różnych elementów przewodzących? Chcę sobie połączyć przeowdy zasilające DC 5V (prąd będzie 5-10A), i myślałem o gniazdach raster, a tam w dokumentacji V max 250V, I max 3A.
Rozumiem, że na takim styku mogę mieć istotny spadek napięcia, jak puszczam za duży prąd, ale tym się nie martwię. Chodzi mi o to, jak wygląda kwestia bezpieczeństwa (nagrzewanie elementów) - nie przyłączam przecież sprzętu 1kW, tylko jakieś marne 50W.
Pytanie: mogę używać złącz raster dla takiego prądu? Jak nie, to co jest optymalne poza lutowaniem na sztywno (ważne są niewielkie rozmiary złącza)?
#elektryka #elektronika #diy
  • 15
@grajlord: Na krótką metę będzie działać - ale skoro zaprojektowane na prąd 3A a masz zamiar puszczać ponad 3 razy więcej to prędzej czy później (raczej prędzej) padnie. Bo to tak, jak kolega wyżej napisał. W twoim przypadku chodzi o prąd. O wydzielaną moc także - dość powiedzieć, że przy prądzie 3 razy większym, moc wydzielana będzie 9 razy większa - styki na pewno będą się grzały i to mocno (zdecydowanie
@grajlord: Co to jest "gniazdo raster"? :) A z izolacją no to jak się styki grzeją, to grzeją to też izolację której nie będzie się podobała praca w wysokiej temperaturze. A najprostsze i względnie niewielkie rozwiązanie dla Twojego problemu to któreś z gniazd Molex typu stosowanego w komputerach, one zwykle sporo prądu przez siebie przepuszczą bez zająknięcia. Ewentualnie użyć kilku pinów równolegle.
@Atariauke: Chciałem zwrócić autorowi po prostu uwagę, że pozycja "gniazdo raster 2.54 mm" na TME nie oznacza, że złącze się nazywa raster, tylko, że odległość między pinami jest 2.54 mm ;) Chociaż sam nie jestem święty, bo Molex to nie typ złącza, tylko nazwa jednego z producentów, ale to już się chyba przyjęło tak jak adidasy.
@Atariauke: Swoją drogą, w podstawowym kursie elektroniki dla amatora powinno się pojawić czytanie datasheetów w zakresie tego, co dany "absolute maximum rating" oznacza, bo to jest n-ty raz, kiedy widzę brak zrozumienia tego, że to "maksymalne napięcie" tyczy się izolacji elementu (no bo czego innego, przecież jak na zaciski goldpinu podasz 250V to należy taki układ rozpatrywać raczej w kategoriach spawalnictwa niż elektroniki), a "maksymalny prąd" złącza per se.
@kyaroru: niestety, nie spotkałem sie jeszcze z kompleksowym, dobrym kursem elektroniki w internecie. Mam to szczęście ze jestem nią zafascynowany od gowniaka wiec w wieku 11 lat ogarniałem juz sam datasheety na moim PDA w łożku wieczorem, ale gdybym teraz miał zaczynać to kilkanaście miesięcy buszowania po internecie jak nic
@Atariauke: Moim zdaniem dość szkodliwe są kursy typu książka kucharska, jak łączyć elementy do mikrokontrolera żeby coś tam wyszło, owszem są fajne na sam początek żeby pokazać, że da się złożyć coś co diodą miga czy tam silniczkiem kręci, ale bardzo szybko wychodzą potem braki ze zwykłej fizyki ze szkoły i bardzo podstawowej teorii obwodów. W momencie w którym ktoś złapie bakcyla i stwierdzi, że "fajne to Arduino" należy je zabrać
@Atariauke: Dzieciaki jak dzieciaki, ale dorośli ludzie po przejściu 12 lat obowiązkowej edukacji i bardzo często jakichś tam studiów powinni chyba mieć jakąś umiejętność uczenia się i zdawać sobie sprawę z tego, że bez żadnych podstaw z danej dziedziny niewiele da się zdziałać:) To tak, jak bym oczekiwał, że kupię sobie jacht na ebayu w częściach, poskładam i wypłynę w morze, bo przecież nad zalewem wypożyczoną łódką śmigałem jak się patrzy.
@kyaroru: niestety - ludzie to ignoranci i nic z tym nie zrobimy, nie wiedza ze potrzeba czasu na pewne rzeczy - stad próby ogarnięcia całego tematu elektroniki - ze tak to ujmę - w wieczór