Wpis z mikrobloga

Spisuję dla potomnych wielki dzieło, które wędruje po internecie.
Autor: anonim
Postacie:
M: Mężczyzna
K: kobieta
Dla tych, którzy nie wiedzą o co chodzi: https://www.facebook.com/hehe.fajne/videos/1840688929519061/

M: No co jest?
K: Możemy porozmawiać?
M: Nie mam czasu.
K: Proszę...
M: Nie mamy o czym!
K: Nie kochasz mnie?
M: Echh...
K: Proszę Cię... Odpowiedz mi, chyba mam prawo wiedzieć. Przecież odpowiedz mi, ja się zaraz #!$%@?ę.
M: Tu nie ma co klasyfikować: kocha, nie kocha. Jak dla mnie to nie ma o czym mówić.
K: Kocham Cię.
M: To koniec. #!$%@?!
K: Coo!?
M: Ejjj, #!$%@?ć miłość, taa.
K: #!$%@?ć to, taa, nie #!$%@? się bo to niszczy.

K: Kochanie, proszę nie zostawiaj mnie tu samej, przecież miało być na wieki wieków Amen. Czy to co mi mówiłeś to tylko puste słowa? Jak mogłeś się tak #!$%@? zachować?
M: Kochana, byłaś dla mnie tylko zabawką, pobawiłem się i wyrzucam. Poszło gładko, bez sentymentów. Myślisz, że byłaś mi wybranką, #!$%@?ło Cię!? #!$%@?, tępa szmato?
K: Szmato? Czy ty w ogóle siebie słyszysz? Kiedyś byłam wszystkim, nagle jestem nikim? Spójrz na moje ręce, przez ciebie są te blizny, przecież miałeś być inny.
M: Inny? Przecież jestem taki sam jak wszyscy. Zaślepiona miłością nie dostrzegłaś tej wady. My faceci mamy proste zasady: rozkochać, wyruchać i zostawić.
K: Twoje męskie ego cię przerasta, takich frajerów jak ty powinno się zachlastać. Chcesz żebym umarła? Czy tego właśnie pragniesz? Powiedz jedno słowo, a właśnie tak się stanie.
M: Tylko jedno powiem, nic więcej. Chciałbym byś się cięła jak najdłużej, te piękne wizje twego bólu mam wciąż przed oczami.
Mówię Ci to teraz dziwko: koniec z nami!
K: Teraz? Szkoda, że nie wcześniej. Wyzywasz mnie od dziwki myśląc, że to męskie? Pocałuj mnie w dupę i #!$%@? raz na zawsze. Myślisz, że tego nie powiem, lecz mam w sobie resztki sił. Tym ja mówię koniec teraz, możesz już iść. Tylko nie zapomnij zamknąć za sobą drzwi.

Pragnę również podjąć się krótkiej analizy tego dzieła.
Czas wydarzeń: Prawdopodobnie rok 2017.
Miejsce wydarzeń: Polskie osiedla, polskie domy.
Problematyka utworu:
Kobieta jest bohaterem dynamicznym, która wraz z rozwojem akcji zmienia się z obłąkańczo zakochanej, roztrzęsionej dziewczynki w bezwzględną 'sukę', na której już nic (prawdopodobnie) nie zrobi wrażenia. Dlaczego tak się dzieje?
Mężczyzna, niczym prehistoryczny łowca, nie pokazuje żadnych emocji. Jest zdecydowany, wie czego chce i gdzie dąży. Jak sam mówi, ma proste zasady: "rozkochać, wyruchać i zostawić". Przyczyny takiego stanu rzeczy możemy szukać w zachowaniach pierwotnych, które mają prowadzić do prokreacji lub zwykłej przyjemności. Miejsce wydarzeń pozwala nam też przypuszczać, że Mężczyzna, jako typowy Seba robi to też żeby pochwalić się swojej patologicznej, blokowej rodzinie. Według mnie tego nie możemy być pewni, bo znaczyłoby to, że ten osobnik ma mózg.
Gdy pewna siebie jednostka trafiła na zagubioną dziewczynę omamioną przez komedie romantyczne, strony w stylu temysli.pl i koleżanki, które już przeżyły swój pierwszy stosunek płciowy była dosyć łatwą zwierzyną dla łowcy.
Cóż, mamy tutaj oczywisty konflikt dążeń zdawałoby się. Moja ocena jest inna (oczywiście zapraszam do dyskusji): niższe klasy przystosowane do przypisanych kulturowo ról popełniają te same błędy, które ich rodzice/dziadkowie/pradziadkowie. "Nie wiesz co ja przeżyłam", "znasz mnie, nie moją historię". Wiem, że w wielu przypadkach nie są to zdarzenia losowe, tylko wydarzenia wynikające z braku logicznego myślenia czy chociażby chwilki zastanowienia.
Ci najbiedniejsi nie mogą nic zmienić, bo oni nawet nie wiedzą, że mogą coś zmienić. Takie przesłanie płynie z tego dzieła. Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji.

#gownowpis #heheszki