Wpis z mikrobloga

@robin_caraway: U podstaw takiego stanu rzeczy może stać srogi styl myślowy "inżyniera" który tę płytkę odkładał na miejsce.

Z jednej strony, może miał #!$%@? na rzeczywistość więc kierowniku się #!$%@? raz dwa i fucha zrobiona, albo po prostu nie ogarniał bo puzzle widział tylko w opakowaniu.

Tutaj skłaniam się do wersji numer dwa bo widać, że próbował walczyć, ta lewa krawędź coś tam próbuje jeszcze się wpasować ale ostatnie nie zabite