Wpis z mikrobloga

Znowu powinnam spać, a zamiast tego #!$%@? się przy winie... halp!

#debian i #linux - no i #raspberrypi pod raspbianem. Chcę odpalić skaner na USB (z drukarki).

Zainstalowałam sane i sane-utils, chcę sobie poustawiać wszystko w sane.rules... i dupa.

/etc/udev/rules.d po prostu nie ma xx-sane.rules. Próbowałam przeinstalować sane i sane-utils, restartowałam, instalowałam paczki sterowników (Brother, btw) i nie pomogło.

Efektem jest to, że sane-find-scanner znajduje urządzenie, zarówno jako root, jak i saned, ale pod saned nie może się dostać do urządzenia:

$ sane-find-scanner -q
found USB scanner (vendor=0x04f9 [Brother], product=0x0206 [DCP-145C]) at libusb:001:002
could not open USB device 0x1d6b/0x0002 at 001:001: Access denied (insufficient permissions)

dodałam:

SUBSYSTEMS=="usb", ATTRS{idVendor}=="04f9", ATTRS{idProduct}=="0206", ENV{libsane_matched}="yes", GROUP="scanner"
do ręcznie stworzonego 40-scanner.rules
też nie pomogło.

a scanimage -L po prostu twierdzi, że nie widzi skanera.

Pytanie - czy ktoś wie, co jest powodem, albo może mi skopiować oryginalny xx-saned.rules?

edit: urządzenie działa, cups z nim gada i drukuje.

edit - rozwiązane.
  • 17
@Tsumugi: mi raczej chodziło o to, że taki biedny linux żeruje na dobroduszności producentów sprzętu i zapaleńców. Rozwój nad wsparciem nie jest finansowany, dlatego też mało komu chce się zrobić porządną obsługę czegokolwiek. Idealnie to widać nad stanem sterowników do kart graficznych lub kart WiFi.
Wspieranie Linucha nie daje po prostu zysku producentom sprzętu.
@Ingvarr100th: Zależy co bierzesz. Wsparcie linuksa istnieje, ale głównie jest nastawione na korporacje. Redhat, Canonical i Suseł biorą ciężkie pieniądze (i płacą deweloperom!), ale jak coś jest EOL, to koniec supportu, więc sprzęt, który wypadł z korporacji będzie działał tak długo, aż czegoś nie zepsują, albo znajdzie się jakiś maniak, co będzie pilnował kodu własnym sumptem. Karty graficzne to ciężki temat, ale WiFi pod Linuksem nie sprawiło mi problemów, dopóki nie