Wpis z mikrobloga

Mirki mam małą zagwozdke. Zostawilem w piatek samochod u mechanika w Jeleniej Górze. Do wykiany byl lacznik stabilizatora regulacji oświetlenia (autopoziomowanie xenonow), mechanik mial wymienić czesc i wyregulować swiatla bo je wczesniej na peknietym łączniku obniżyłem. Przy odbiorze samochodu pytam sie dwa razy czy ustawili swiatla tak tak zeobione. Prosze o rachunek dostaje jakis wydruk z komputera z wyszczególnionym co i za ile (bez podatku itd).

Wieczoren jade pojezdzic se swoim różowym po okolicy bo pare dni wczesniej zdala rgzamin (za pierwszym razem) i ewidentnie swiatla swiecą w dół. To zajezdzamy do diagnosty y którego bylem poerwszy raz i dokladnie o tyle ile on obniżył swiatla swiecą poniżej poziomu. Wyregulowalem u niego i na drugi dzień dzwonię do warsztatu i chce rozmawiać z szefem. Podjechałem i pytam sie dlaczego mnie okradliscie na 15 zł :o oczywiscje on nic nie wie ale nie sadzi zeby ktos mnie chciał oszukać na 15 zl... zapytany o rachunek tez nie wie i nie moze sprawdzic. Staramy sie jakos dogadać bo on nie wie co ja od niego oczekuje. Stanelo na tym ze przejrzy monitoring i ma zadzwonić po 14. Wiem ze sie bedzie wykręcał i ze on nic.

Pytanie do was, co mam zrobić w takiej sytuacji. Donos do skarbówki? To raczej na pewno zrobie. Jak z nim rozmawiac. W sumie w dupie mam te 15 zl bo cala naprawa kosztowała mnie 250 zl ale robie dym dla zasady.

Dodam ze to nie jest jeden z garażowych warsztatów ale jeden z bardziej prestiżowych w Jeleniej Górze.

Taguje #motoryzacja #januszebiznesu
  • 6
Jest taki malutki łącznik przy tylnej belce. Na jego podstawie poziomuja się światła. Przy przednim górnym wachaczu tez jest podobny