Wpis z mikrobloga

Harmonia


[ #pokemirko - tag z przygodami ] [ #pokemonyzzerem ]
<< poprzedni wpis

Posadzka błyszczała niczym świeżo wypolerowana. Wszędzie w pałacu cisza jakby makiem zasiał. Odgłosy moich pewnych kroków odbijały się od marmurowych kolumn i pozłacanych detali. Krok za krokiem, powoli zbliżałem się do spełnienia mojego snu - stania się Mistrzem Pokemon regionu Unova.

Ostatnie piętro Zamku i ostania komnata - sala tronowa. Pośród szeregu kolumn, z których zwisały proporce Plazmy, siedział N - Czempion Unovy. Czekał na mnie. Zacisnąłem pięści, poprawiłem ułożenie torby na ramieniu i zdecydowanie zbliżyłem się do niego. Ten chciał przetestować moją determinację. Nie trzeba było mi tego dwa razy powiedzieć! Już miałem rzucać pokeballa by wybrać Vigorię, gdy nagle nadleciał Biały Dragonoid - Reshiram. Gdy wylądował pośród gruzów ściany tronowej, moja torba rozświetliła się niesamowitym światłem. Był to Ciemny Kamień (Dark Stone), który wyczuł aurę Reshirama. W niespotykanym blasku i mocnym podmuchu wiatru, z owej perły wyjawił się Czarny Dragonoid - Zekrom. Choć owy kamień podróżował ze mną i był światkiem wszelkich potyczek, Zekrom chciał doświadczyć na własnej skórze czy jestem godny trenowania owego Legendarnego pokemona.

Udało się, Zekrom dołączył do mojej drużyny. Czas na finalną walkę z N. Zobaczmy jak sobie poradzi Zerkom w walce ze swoim bratem - Reshiramem.

To była ciężka walka, ale udało się. pokonałem szefa Zespołu Plazma. Zielonowłosy wpadł w zadumę. Nie mógł zrozumieć, że świat może mieć dwóch herosów jednocześnie - jednego od prawdy, drugiego od ideałów.

Nienaturalny krzyk zburzył nastrój kontemplacji. Był to Ghetsis. Czerwony ze wściekłości zaczął karcić N. "Jak śmiesz dzielić ze mną nazwisko Harmonia?!" Kuc tylko zacisnął wargi i opuścił głowę wlepiając wzrok w posadzkę.

Ghetsis już trochę ochłonął. W razie największego uniesienia, wręcz ekstazy, zaczął przede mną się odkrywać swoje karty. Zwierzył się, że to tak naprawdę to on kierował całym Zespołem Plazma wykorzystując do tego swego syna - N. A że ośmieliłem się być podrzędnym trenerem z zabitej dechami wiochy, który pokonał E4, i który ma czelność mieć przy sobie Zekroma, byłem pierwszy do odstrzału. Dragonoidzie - WYBIERAM CIĘ!

Kurz bitwy opadał. Moje czoło błyszczało się w blaskach zachodzącego, jesiennego słońca. Przede mną klękał pokonany starzec. Alder i Czarek, którzy przybyli mnie pomóc i byli światkami tej zaciekłej bitwy, wyprowadzili starca.

Zielonowłosy kuc podziękował mi za fascynującą walkę, i poprosił abyśmy się wkrótce spotkali na walce rewanżowej, ponieważ dalej nie może uwierzyć, że pokemony które ze mną podróżują, są szczęśliwe.
Wsiadł na swojego Dragonoida i odleciał w sobie tylko znanym kierunku, rzucając na odchodne "bywaj".

Czas na odpoczynek

Jestem Czempionem Unovy.
Jestem niszczycielem Zespołu Plazma
Jestem trenerem Zekroma
Jestem URYS

Przygodo, wciąż trwaj!!
źródło: comment_A5ZhTwlSdayKyMtIP2AzKugTjsKB8N6h.jpg
  • 13
@MiltonSquire: nawet mi nie mów o tym ptaszniku >.< wybił 3/4 mojej drużyny :C
A muzyka podczas walki z G - ZA JE BI STA
Brakowało mi takiego wzniosłego, epickiego wręcz momentu w Pokach, same bębny i z rzadka chór śpiewający "Ghetis", mam ciarki do tej pory!
@Vigo_Von_Homburg_Deutschendorf: Aj waj zapomniałbym XD

Grafika: Fikuśna, z wieloma detalami, a te nagłe zmiany kadru dodawały filmowości tytułowi
Muzyka: Ciekawym zabiegiem jest dodanie osobnych utworów dla ostatniego pokemona Lidera, oraz dla niskiego stanu zdrowia swojego stworka. Różniące się utwory w zależności od "odblokowania" muzyków w soundtracku miasteczek, to coś co mogę tylko chwalić. Dość mocno rozczarował mnie jednak utwór przygrywający w walce z Plazmaciakami - dośćfuturystyczny pasujący prędzej złym z poprzedniej