Wpis z mikrobloga

@Ishvarta Widzisz, sprawa wygląda trochę inaczej. Jak już wspomniałaś u Ciebie w okolicy "zaczęli wycinać co mają do wycięcia" czyli chcieli się tych drzew pozbyć ale woleli nie robić sobie dodatkowych problemów z załatwianiem pozwoleń itp.. Jeśli chodzi o moje podwórko to równie kilku drzew się pozbyliśmy gdyż taki był zamiar od dawna ale zniechęcało nas do tego prawo. Swoją drogą dosyć zabawne było to że na własnym terenie nie można
  • Odpowiedz
@wellhellothere: To zdjęcie nie jest argumentem do niczego, jest obrazem który pasuje do sprawy. Ta konkretna wiewiórka nie straciła domu przez człowieka, ale inne może tak.
Jak będę chciała rozmawiać o problemie, nie wiem, schronisk dla zwierząt, i załączę zdjęcie krat, a ty odkryjesz, że to jest zdjęcie krat w magazynie z zabawkami dla biednych dzieci, to przyjedziesz i powiesz haha zaorane?
  • Odpowiedz
@darek4099: tak, sami wycięliśmy stare drzewo które zawadzało. ALE właśnie gdyby nie widmo rychłego wycofania się z ustawy to drzewo zostałoby wycięte na jesieni, albo za rok, albo za dwa. A tak jest masowa wycinka bo ludzie się boją zaostrzenia przepisów (znowu)
  • Odpowiedz
@Kynareth: może i pasuje do sprawy, ale skoro jest już powszechnie wiadomo, że nie ma to żadnego związku ze sprawą, to powinno być to nagłośnione - tak samo, jak było nagłośnione, jak wszyscy myśleli, że ma związek ze sprawą.
  • Odpowiedz
@wellhellothere: Naprawdę arcyważny temat do nagłaśniania. Może wydamy dowody osobiste wiewiórkom, żeby na przyszłość nie było nieporozumień, czy konkretna wiewiórka ze zdjęcia mieszkała na tym drzewku czy nie.
  • Odpowiedz
@Kynareth: no cóż, w takim razie widzę dwie opcje: albo uważasz, że w drugą stronę też nie było sensu nagłaśniać, albo nie masz nic przeciwko mainpulacjom (oczywiście z każdego obozu politycznego).
  • Odpowiedz
@Eskimoska: Największy ból dupy o tą ustawę mają osoby które przez całe życie mieszkały w bloku i w życiu nie posadziły nawet jednego drzewa na SWOJEJ posiadłości....
  • Odpowiedz
@wellhellothere: To tylko zdjęcie, które obrazuje sprawę. Równie dobrze dla mnie mogłaby to być ilustracja. Gdzieś w kraju na pewno jakaś wiewiórka spała na drzewie i nie ma tutaj żadnego kłamstwa. Nie jestem za manipulacjami i popisywaniem zdjęć wymyślonymi historiami, ale robienie z tego kontrargumentu jest godne najwyżej wykopowego kuca, który nie widział świata poza swoją piwnicą. Wiele zdjęć, znaków, obrazów stało się symbolami w innej sprawie niż zakładano przy
  • Odpowiedz
@Kynareth: W tym konkretnym zdjęciu jest kłamstwo. To, że dla ciebie mogłaby to być ilustracja, nie znaczy, że inni też tak uważają. Każda sprawa ma swoje negatywne i pozytywne strony i gdybym chciała rzucać tu kontrargumentami, to mogłabym wrzucić zdjęcie zniszczonego domu i powiedzieć, że spadło na nie drzewo, a jeśli to kłamstwo to trudno, przecież gdzieś w kraju na pewno jakieś drzewo spadło na dom i kogoś zabiło.
  • Odpowiedz