Aktywne Wpisy
![cpt_foley](https://wykop.pl/cdn/c0834752/ead5f0141cb137729325cc71de5527904fcf9aee6a38adde1062c70cc92468b7,q60.jpg)
cpt_foley +561
W jaką korposektę się #!$%@?łem to ja nawet nie xD
Nie poszedłem w czwartek i piątek do pracy że względu na ból pleców, przyniosłem zwolnienie, dostałem zastrzyk itp.
Mój dobry ziomek podsłyszal na kawie że moje kierownictwo na kawce na mnie wsiadło, że jak tak można, że są przecież żądaniówki, oni chodzą do pracy mimo bólów, że on to nie był na zwolnieniu od 22 lat.
Przed chwilą wprost powiedziałem temu ostatniemu
Nie poszedłem w czwartek i piątek do pracy że względu na ból pleców, przyniosłem zwolnienie, dostałem zastrzyk itp.
Mój dobry ziomek podsłyszal na kawie że moje kierownictwo na kawce na mnie wsiadło, że jak tak można, że są przecież żądaniówki, oni chodzą do pracy mimo bólów, że on to nie był na zwolnieniu od 22 lat.
Przed chwilą wprost powiedziałem temu ostatniemu
![mirko_anonim](https://wykop.pl/cdn/c0834752/321ea7dc2985c2bfbf21a6b5598af7c3220625c6954fbbc0a440b525befed626,q60.png)
mirko_anonim +18
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Z tymi działkami w latach 90tych to prawda. Mój ojciec za kilka flaszek tak naprawdę ogarnął działki z wywłaszczonego zakładu. Nikt tego nie chciał, bo mówili, że zadupie, nikt tam nie będzie chciał mieszkać. Reszta, która wzięła działkę (bo dają), to sprzedali jeszcze w 98-99 i kupili Maluchy, nowe. Mój ojciec trzymał to wszystko. Teraz na jednej działce jest dom moich rodziców, obok buduje się mój, a pozostałą część
Z tymi działkami w latach 90tych to prawda. Mój ojciec za kilka flaszek tak naprawdę ogarnął działki z wywłaszczonego zakładu. Nikt tego nie chciał, bo mówili, że zadupie, nikt tam nie będzie chciał mieszkać. Reszta, która wzięła działkę (bo dają), to sprzedali jeszcze w 98-99 i kupili Maluchy, nowe. Mój ojciec trzymał to wszystko. Teraz na jednej działce jest dom moich rodziców, obok buduje się mój, a pozostałą część
- 27 lvl
- #przegryw
- przeciętna twarz
- sylwetka poniżej przeciętnej (suchoklates), ale za to powyżej 190 cm wzrostu
- niezła praca, ale cały czas na wyjazdach, więc rzadko kiedy jestem w domu
- brak zainteresowań, nudziarz
- czas wolny spędzany na internecie, grach, serialach i chińskich bajkach
- lubię sobie od czasu do czasu popodróżować
Jest w ogóle sens kogoś szukać gdy dziewczyna musi mi się chociaż podobać z twarzy, żebym się nią zainteresował, a ja sam nie mam zamiaru stosować powszechnej taktyki podrywu czyli udawania kogoś kim się nie jest? Jestem osobą, która lubi próbować nowe rzeczy. Jakby dziewczyna zaproponowała, żeby iść na kurs szydełkowania to poszlibyśmy na kurs szydełkowania i pewnie nawet bym się tam dobrze bawił, ale generalnie nie jestem typem człowieka, który jest w stanie się czymkolwiek pasjonować. A odnoszę wrażenie, że w dzisiejszych czasach przez fałszywy obraz życia kreowany między innymi przez social media każdy kto nie miliona zainteresowań i motorka w dupie jest automatycznie traktowany jako ktoś gorszego sortu. A tymczasem smutna rzeczywistość jest taka, że przeciętny dzień zdecydowanej większości będzie wyglądał/wygląda następująco: praca -> zajmowanie się dziećmi -> marzenia o chwili odpoczynku.
Czy też może pieprzyć te narzucane przez społeczeństwo parcie na związki, które przecież mają tyle samo wad co zalet, iść na #roksa, żeby nie skończyć jako czarodziej, robić to na co ma się ochotę, a w przyszłości dążyć do czegoś w stylu fojerowego życia (co wbrew pozorom nie jest takie nieosiągalne) tylko bez zrzucania dziwek z klifu.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Shyvana
a tak serio, jeśli się zastanawiasz to znaczy że tak naprawdę chcesz się ustatkować :D
Natury nie oszukasz ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@AnonimoweMirkoWyznania: I już masz czynnik X który spowodował twój przegryw.
Komentarz usunięty przez autora
Ranyyy, kolejna życiowa pierdoła, która siedzi w mentalnej piwnicy. Z takim podejściem nie będziesz mieć kobiety nawet jak ci sama do łóżka w lezie zdejmie majtki, a na koniec da klucze do domu i zostawi liścik miłosny.
Aha a przeciętny dzień praca->dzieci-> spanie wbrew pozorom można sobie tak ułożyć, że daje mimo zmęczenia mnóstwo satysfakcji, a na
@pseudonimoperacyjnyPinokio: Oho, kolejny, który uważa chińskie bajki za źródło wszelkich niepowodzeń życiowych. Wbrew twoim wyobrażeniom nie ostrzę Pinokia do małych narysowanych dziewczynek, nie
dwoje przegrywów zawsze się jakoś lepiej dogada :)
- wiem co mówię bo mam całą kolekcję mangi DB xD
Zaakceptował: Asterling