Wpis z mikrobloga

@toute-verte: grałem w jedynkę, ale nie dałem rady przejść paru momentów. z jednej strony podobał mi się pradawny (?) model sterowania, z drugiej strony miałem syndrom "starej gry" podobny do tego gdy próbowałem przejść Bards Tale. Kiedyś zrobię drugie podejście, z dodatkiem, moim zdaniem warto, tylko trafiłem na tę grę w złym momencie :)
@toute-verte: Pierwsza część to było coś, w co powinno iść więcej RPG. Bardzo dobre połączenie 3D z rzutem izometrycznym, można było całą grę przegrać na rzucie z góry, albo third-person. Dobra historia, rozwój postaci, dialogi. Co więcej, bardzo ciekawym smaczkiem było właśnie tytułowe "Origins", czyli pierwszy akt totalnie odmienny w zależności od rasy postaci. Jeśli dobrze pamiętam 8 historii w 4 różnych lokacjach, a potem w trakcie gry do tych lokacji