Wpis z mikrobloga

Dzisiaj był mój pierwszy dzień na mojej pierwszej w życiu umowie o pracę (wcześniej śmieciówki/kontrakty). Wstałam rano i poczułam, że trochę brzuch mnie boli, ale myślę sobie stres. No więc siedzę w pracy i nagle koło południa jak mi się niedobrze zrobiło, to ledwo zdążyłam do łazienki dobiec. Dziewczyny z sąsiednich biurek się tak przejęły, że postanowiły po lekarza zadzwonić (firma ma wykupiony jakiśtam pakiet medyczny). Panowie przyjechali, zmierzyli mi ciśnienie, wypytali co i jak, i orzekli, że to jelitówka i że mam iść do domu i nie wracać do końca tygodnia... Nie ma to jak zacząć z przytupem ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#pracbaza
  • 51
  • Odpowiedz
@megan_: Nie przejmuj się, zapewne za tydzień podobna akcja zdarzy się Twojej koleżance/koledze z pracy i będą o niej/nim gadać przez kolejne dni.
Różne sytuacje życiowe się zdarzają, nikt nie będzie miał ci tego za złe.

  • Odpowiedz
@megan_: no widzisz, ja od sześciu lat na umowie o pracę i przez ten czas byłem 3 dni na zwolnieniu z czego ostatni raz 4 lata temu i do dziś mi wstyd ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jestem tak #!$%@?, że nienawidzę się nie stawiać w pracy.
  • Odpowiedz
@megan_: a za kilka lat zaczniesz prowadzic wlasna dzialalnosc i z ta jelitowka nauczysz sie zyc, bo spotkanie z klientem, bo trzeba cos dostarczyc itp ;)

Ciesz sie tym stanem :)
  • Odpowiedz