Wpis z mikrobloga

Kilka godzin po tym jak siły rządowe wkroczyły do opuszczonego przez ISIS miasteczka Tadef, wybuchły ostre starcia pomiędzy wspieranymi przez Turcję rebeliantami a oddziałami rządowymi. Wiele wskazuje, że rebeliantom nie spodobało się to, że siły rządowe zajęły Tadef. Jak sami mówili miasteczko stało opuszczone, a oni nie dostali rozkazów (od Turcji) wkroczenia do środka - tak więc wygląda na to, że postanowili działać na własną rękę.

Wg oficjalnych informacji podanych przez ugrupowania Tarczy Eufratu, w walkach rebelianci mieli zabić 22 żołnierzy rządowych oraz zniszczyć jeden czołg. Niepotwierdzone doniesienia mówią, że właśnie trwa szturm rebeliantów na Tadef i miało się im udać zająć kilka ulic. Jeśli to wszystko prawda, to z tych starć może wyniknąć coś poważniejszego, bo rebelianci poczuli się dość pewnie po zdobyciu Al-Bab i nie jest jasne na ile Turcja będzie w stanie nad nimi zapanować. Układy polityczne to jedno, jednak nastawienie rebeliantów do rządowych to drugie.

#syria #bitwaoalbab
60groszyzawpis - Kilka godzin po tym jak siły rządowe wkroczyły do opuszczonego przez...

źródło: comment_nMjGVDsF9TXfz0HXgvgc5IUa4uZe2d3m.jpg

Pobierz
  • 14