Wpis z mikrobloga

Na jednym piętrze jest kilka firm ale mamy wspólną łazienkę no i mijamy się na korytarzu. Dla mnie normalne jest ze się mówi "dzień dobry", więc tak robię. Pracownicy po 40stce nie mają z tym problemu, tak samo niebieskie paski. Nawet ekipy remontowe i konserwatorskie, które są w budynku kilka godzin i w sumie mogłyby mieć wywalone. Ale połowa młodych #rozowepaski potrafi na takie "dzień dobry" obciąć spojrzeniem od góry do dołu i się skrzywić ze wstrętem :D Syndrom księżniczki lvl 1000


#pracbaza #przemyslenia
  • 56
@BoaKusiciel: no tak jak mówię, dużo zależy od tego jakie mamy relacje z daną osobą, bo jeśli ktoś zawsze odpowiada mi "cześć" ale jednak wiem ze jest wodzem i naczelnikiem to nigdy nie wyjde poza komfortowe "dzień dobry" :)

A na takie zwykłe mijanki na korytarzu z ludźmi z którymi tylko korzystam ze wspólnego WC to dzień dobry jest takie neutralne i po prostu grzeczne, tak mi się wydaje :)
@addicted44: sama też już parę chciałam zrobić na ten temat wpis. mam tą samą sytuację, kilka firm na jednym piętrze. u mnie akurat nie ma reguły, czy różowe czy niebieskie paski - po prostu #!$%@? nikt nie mówi dzień dobry. :-) może z wyjątkiem paru osób, z którymi już się dobrze znam z widzenia. strasznie mnie to irytuje, bo jak się pojedzie gdzieś na zachód, to wszyscy są dla siebie mili,