Wpis z mikrobloga

w ramach #alewtopa opowiem, że kiedys spotykałem się z jedną taką - powiedzmy Ewą. Sprawy szły w dobrym kierunku i zostałem zaproszony na niedzielny obiadek. Mamo, tato - oto niebieski. Rodzina wielce tradycyjna - obrazek papieża na ścianie, jezusek obok tv - ale nie o tym. Gadka, szmatka: pogoda, piłka nożna, inwestycje w mieście... eee... o czym by tu...
- O. Ale śniegu nawaliło. Ledwo dojechałem, drogowcy jak zwykle zaspali.
Ewa w śmiech, ale tatuś coś nie za bardzo. Dowiedziałem się, że pół życia w miejskich służbach przepracował.
Ale przynajmniej dowiedziałem się kto tak naprawdę jest winny sytuacji. I kto za WSZYSTKIM stoi ( ͡º ͜ʖ͡º)

#coolstory #takbylo #heheszki
  • 1