Wpis z mikrobloga

Od początku kibicowałem pomysłom młodych ludzi z Miasto Jest Nasze. Tropili nieprawidłowości i ich walka była szczytna. Jednak im dłużej ich obserwuję tym mam większe wątpliwości co do ich działań, bo mam wrażenie, że atakują wszystko i wszystkich dla samego atakowania. Widziałem w nich na rozsądną alternatywę dla władzy, ale jeśli ktoś składa skargę do Komisji Europejskiej, zamiast wcześniej zapytać się co Warszawa w danej sprawie zrobiła i zaproponować własne rozwiązania to zapala mi się czerwona lampka. Sądy, pozwy, skargi to ostateczność, najpierw powinna być próba efektywnego rozwiązania problemu.

Co o tym myślicie?
https://web.facebook.com/miastojestnasze/videos/1384201858308874/
  • 2
  • Odpowiedz
@GeraltRedhammer: no sorki, ale władze ignorują ten problem, więc trzeba na nich wywierać presję
jak ludzie mówili "węgiel nie ma przyszłości, musimy przestać na nim polegać" to zamiast działań górnicy dostawali dotacje.
W ogóle to całą sprawa smogu jest trochę odzwierciedleniem walki klasowej. Biedni ludzie którzy mieszkają w starych domach, ze starymi piecami węglowymi i palą węglem złej jakości no to musi być smog. Ale zamiast postulować powstawanie elektrowni atomowych jako
  • Odpowiedz
@AsiaNaprawia: Jak ignorują? Masz cały dokument na ten temat:
https://infrastruktura.um.warszawa.pl/sites/infrastruktura.um.warszawa.pl/files/dokumenty/plangospodarkiniskoemisyjnej.pdf

Możemy dyskutować czy to jest dobry plan i co w nim poprawić, ale skoro jest to nie możemy powiedzieć, że problem jest ignorowany czy nic nie jest robione. Chyba najpierw MJN powinno go konstruktywnie skrytykować?

W ogóle to całą sprawa smogu jest trochę odzwierciedleniem walki klasowej. Biedni ludzie którzy mieszkają w starych domach, ze starymi piecami węglowymi i palą węglem złej
  • Odpowiedz