Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mireczki, od kilku miesięcy noszę się z zamiarem udania się do psychologa/psychoterapeuty. Nie mam depresji, jednak czuję że jestem na "dobrej" drodze i w perspektywie kilku lat może doprowadzić do złych rzeczy. Nie chcę tu rozpisywać co mi jest, bo jest tego tyle że sam już tego nie ogarniam. Mam tylko jedno pytanie. Czy taki psycholog faktycznie coś pomoże? Mieszkam w małym miasteczku, gdzie jest jedynie dwóch czy trzech (w grę wchodzą tylko wizyty prywatne) więc mam pewne wątpliwości czy to nie strata kasy. Znajdzie się tu ktoś komu faktycznie takie wizyty pomogły lub też tacy którym to nic dało?
#psychologia #depresja #przegryw #pytanie #dda

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 4
Proponuję najpierw zmienić swoje życie. Nie drastycznie ale...Może jakieś hobby co cię odciągnie od rutyny? Zwierzak też pomoże :) Nie znam sytuacji ale wiem, że w takich momentach potrzeba zwolnić myśli i zająć się czymś innym by nie zwariować. Skoro nie możesz sobie pozwolić na psa czy kota to kup sobie szczurki ;) koniecznie 2. Są mądre, urocze i wdzięczne