Wpis z mikrobloga

Wyjazd Józefa Piłsudskiego z Warszawy do Sulejówka, na tylnym siedzeniu samochodu siedzą: Józef Piłsudski, mjr Konrad Zembrzuski (z prawej) i pies "Pies". Na szczególną uwagę zasługuje ten ostatni ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Chociaż wabił się nieco specyficznie nie był byle jakim psem, ten owczarek niemiecki był specjalnie przeszkolony w celu pilnowania dokumentów ponadto stale przebywał w gabinecie marszałka tworząc dodatkową "ochronę" w wolnych chwilach "Pies" był pupilkiem córek marszałka.


Mikołaj Kaczmarek - Kolor Historii

#historiajednejfotografii #fotohistoria #rekonstrukcjakolorem #psy #ciekawostki #brusilow12
brusilow12 - Wyjazd Józefa Piłsudskiego z Warszawy do Sulejówka, na tylnym siedzeniu ...

źródło: comment_eM8D5sr5YyzElKolKkQ0REHJMQ531MmE.jpg

Pobierz
  • 83
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Taka ciekawostka o marszałku Piłsudskim. Wiecie czemu nosił takie bujne wąsy? Bo nie miał przednich zębów i głupio wyglądał, więc wąsami maskował ten defekt.
  • Odpowiedz
Co jest dziwnego w tym że pies nazywa się Pies?
Ja mam kota który nazywa się kot... To znaczy moja siostra jakoś tam go nazywała ale skoro wszyscy wołają do niego "chodź tu kocie, zostaw to kocie, nie wyłaź na stół kocie" to w sumie nazywa się Kot.
Miałem też żółwia o imieniu... no Żółw ;)
Dziwne by było jakby ten pies Pies nazywał się na przykład bo ja wiem... Wiewiórka.
  • Odpowiedz