Wpis z mikrobloga

@powalacz: mała nie ma może nocnych lęków?
Objawiają się właśnie takim strasznym płaczem, którego nie możesz ukoić.
Może coś się stało innego niż zwykle? Czyjaś wizyta, wizyta u kogoś, nowa bajka, ktoś z bliskich w szpitalu? Dzieciaki czują różne emocje rodziców i odreagowywują w nocy.
Może się niedawno czegoś nowego nauczyła? Też może powodować problemy ze snem ;)
Trzymajcie się :)
@acidd wilgotność raczej spoko, wczoraj caly dzien poza domem, rakze przewietrzyla sie dobrze. Spoko, dam znać.

@magyarka nie nie, to nie nocne lęki. Strasznie wierci się tylkiem jakby to była pupa, albo brzuchol. Ale co się dało to sprawdziliśmy i nie mam zadnego pomysłu. Wroce z pracy bede wiedzial co lekarz powiedział.
Dzięki, damy znać ;)
@powalacz: jeśli klasyczne przypadłości wykluczycie to jeszcze zwróćcie uwagę na pasożyty (teraz w grupach eko mam jest szał na robaki i każde odchylenie zachowania od normy jest zwalane na pasożyty)
Ale my raz mieliśmy owsiki. Dwie dawki leku dla całej rodziny, gruntowne sprzątanie i dziecko jak nowe ;)
@magyarka sprawdziliśmy nawet owsiki. Najsmieszniejsze jest to, ze ciagle godzina 1 w nocy do 3. Ja podejrzewam problemy z ukladem trawiennym, albo jak mowisz jakies pasozyty, moze zespol jelita drazliwego?
@powalacz: a w ciągu dnia ma jakieś problemy z brzuszkiem?
Napisałeś, że już jedzenie zmieniliście i bez efektów. Tu już mało pomogę bo moi chłopcy akurat z brzuchem problemów nie mieli. Ale często w nocy odreagowywali wydarzenia z dnia, albo gdy przechodzili z ilości drzemek (z 2 na jedną, potem w ogóle)
Trzymam kciuki za odkrycie problemu.