Wpis z mikrobloga

Naoglądałem się Fight Clubu i po skończeniu gimnazjum szedłem do domu na piechotę z kolegą. Mieszkałem daleko, kilkanaście dobrych kilometrów.
Na pustym zakręcie odwracam się i mówię, żeby walnął mnie w twarz z całej siły. On patrzy na mnie jak na debila i odmawia. Przekonuję go, co ma do stracenia, nic mi nie zrobi, proszę go, to może zmienić moje i jego życie, to nowe doświadczenie. A ten dalej odmawia. Poszliśmy dalej.

Tak wygląda różnica między Hollywood a życiem. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#takaprawda #truestory
  • 10