Wpis z mikrobloga

Mirki co się #!$%@?ło, to ja nawet nie... Jestem z chłopakiem od 3 miesięcy, ostatnio nam się mniej układało, bo im bardziej się poznawaliśmy, tym mniej rzeczy jednak pasowało. Ostatnio się pokłóciliśmy, od kilku dni było oschle. Poważnie się zastanawiałam nad zakończeniem tego związku, ale teraz już nie mam żadnych wątpliwości. No Mireczki, kurde WŁAMAŁ SIĘ NA FB i przeczytał WSZYSTKIE WIADOMOŚCI Z MOIMI PRZYJACIÓŁMI, którym się zwierzałam o sytuacji w związku. Na dodatek sam się do tego przyznał, argumentując, że był ciekawy co mam w głowie, bo ostatnio się między nami pogorszyło i WSZEDŁ Z CIEKAWOŚCI wpisując przypadkowe hasła, które mogłyby do mnie pasować.

Jestem w takiej fazie zdenerwowania, że nawet nie wiem, co o tym myśleć.
#gorzkiezale #zwiazki #logikaniebieskichpaskow
  • 292
  • Odpowiedz
  • 2
@Bambro osoby z którymi "chleje czy wyskakuje gdziekolwiek" nie mają u mnie miana przyjaciół. Nie zwierzam się z niczego takim osobom. Także o to, że ktoś z nich mi może źle doradzać przez zazdrość, akurat się nie martwię. ;)
  • Odpowiedz
  • 0
@shackup masz rację, często takie podejście wiąże się ze słabą samooceną i brakiem pewności siebie. I mimo, że jestem jednak trochę w tej grupie, to nie będę siedzieć w toksycznym związku, bo po prostu go mam. Dzięki! Decyzja już podjęta :)
  • Odpowiedz
@carmelove_: dodając ten wpis zapomniałaś o jednym, że wielu piwniczaków nie ma przyjaciół i nie rozumieją co to znaczy zwierzać się bliskim ci osobom, które znasz być może dłużej niż jesteś w związku z partnerem. W mojej opinii wszedł w twoją strefę prywatności a teraz próbuje się z tego nieudolnie tłumaczyć, chciał być o krok do przodu.
  • Odpowiedz
  • 0
@komisariatnapomorskiej nigdy nie stawialam się w pozycji tej pokrzywdzonej... co do obiektywizmu, to jasne, nie da się go w pełni zachować, ale mimo wszystko staralam sie podejsc do tego z dystansem. Ale co ja Ci mogę tłumaczyć, tak czy siak nie uwierzysz.
  • Odpowiedz
  • 0
@protuberator gdybyś przeczytał wcześniejsze komentarze, to dowiedzialbys się z nich, że wszystko mu mówiłam, każde emocje czy wątpliwości, cokolwiek, miał podane pod nos. Jestem mega bezpośrednia, nie wyobrażam sobie być zła i siedzieć z fochem typ "domyśl się". Dlatego nie uważam, że większość problemów leży po mojej stronie.
  • Odpowiedz
  • 0
@czarnula897 nie wynosiłam nigdy żadnych rzeczy do czasu, gdy zaczęło się ostro psuć. Dopiero wtedy nie umiałam sama spojrzeć na wszystko chłodnym okiem i potrzebowałam pomocy. I dodam też, że te zwierzenia miały charakter relacjonowania przebiegu kłótni, a nie opowiadania, jaki to on jest zły.
  • Odpowiedz
  • 1
@Tical25 moje zwierzenia miały tylko i wyłącznie charakter zrelacjonowania przebiegu kłótni. Bałam się, że mogłam coś źle interpretować np i szukałam innego zdania na ten temat. Dodam też, że żadne z moich przyjaciół nie powiedziało "zostaw go". Każdy próbował przekonać mnie, żebym ochłonęła i wszystko dobrze przemyślała.
  • Odpowiedz
@carmelove_: Po pierwsze - to słabe z Twojej strony, żeby użalać się na faceta innym. Jasne, mogą wkurzać, ale uważam, że takie szczegóły, jak "co kto komu powiedział" powinny zostać między Wami, choćby z szacunku do chłopaka.
Po drugie - włamywanie się na konto....też jest słabe.
  • Odpowiedz
@carmelove_: nie przesadzał. Gość po trzech miesiącach chodzenia, czyli ciagle znający cię pobieżnie wszedł na twojego Facebooka. Mało tego Ty dowiedziałaś sie o tym od jego samego. W takim wypadku jazda twoja przyjaciółka, byli niebiescy, a nawet random z internetu z którym dłużej gadałeś rownież może być w stanie zrobić to samo
  • Odpowiedz
@carmelove_ najuczciwiej byłoby poinformować swojego partnera o tym, że rozmawiałaś o Was i z kim to robiłaś. On wtedy może zweryfikować informacje jakie przekazałaś o nim.
Jeśli mimo to wkradł Ci się na fb, to grubo przesadził.
Jednak jestem zdania podobnego do
@Sh1eldeR bo teraz na podstawie tego co mówiłaś o swoim chlopaku, różne osoby mogą sobie wyrobić o nim zdanie, które niekoniecznie musi być dobre i może mieć wpływ w przyszłości
  • Odpowiedz
  • 0
@maniek_ akurat to, że mówiłam o nim "różnym osobom" nie będzie miało na niego wpływu. Bo, jak mogłeś zauważyć w powyższych komentarzach i samym wpisie, to był świeży związek. A że z przyjaciółmi się rozjechalismy po Polsce, nie było okazji się jeszcze osobiście spotkać ze wszystkimi.
  • Odpowiedz