Wpis z mikrobloga

Cześć Mirki. Witam po krótkiej przerwie. Dziś będzie o Marsie.

Naukowcy uważają, że około 3.5 mld lat temu miała na Marsie miejsce trwająca kilkaset mln lat erupcja gigantycznego wulkanu wielkości połowy Francji. Spowodowała ona zmiany położenia zewnętrznych warstw planety. Oznacza to, że obecne położenie północnego i południowego bieguna Marsa jest inne niż było kiedyś. Oś planety się nieco przechyliła, dokładnie o 20 do 25 stopni. Gdyby takie zdarzenie miało miejsce na Ziemi, Paryż leżałbym teraz w okolicach koła polarnego.

Grafika prezentująca zmianę osi

Był to okres formowania się regionu Tharsis, czyli największego w Układzie Słonecznym kompleksu wulkanicznego. Znajduje się tam również najwyższy szczyt naszego kosmicznego podwórka - Olympus Mons (21 229 m nad poziomem odniesienia). Załączone zdjęcie przedstawia topografię wyżyny wraz z obszarami przyległymi.

Nie przepadam za renderami, ale TEN przypadł mi do gustu ()

Dodatkowo w 2010 roku przeprowadzono badania teoretyczne, których wynik potwierdził, że usunięcie z Marsa regionu Tharsis spowodowałoby zmianę osi planety z powodu nagłej utraty masy.

Potężne erupcje rozwiewają kilka tajemnic naszej ulubionej (po Ziemi) planety. Sylvain Bouley, geomorfolog z Uniwersytety Paryskiego mówi "Naukowcy nie potrafili zrozumieć dlaczego rzeki (na Marsie) są akurat tam gdzie są. Ich położenie zdaje się być przypadkowe. Jeśli jednak wziąć pod uwagę zmiany, które dotknęły powierzchnię planety, okazuje się, że położone są w tym samym paśmie tropikalnym". Wyjaśnia to przy okazji istnienie sporych podziemnych rzek lodu, które są rozmieszczone dziwnie daleko od biegunów.

Jeżeli podobał Wam się wpis i macie ochotę na więcej zapraszam do obserwowania tagu:

> #nedvedinspace << ( )


Pobierz
źródło: comment_UQJqgPOZFNpju14UuIwNhq9tIyC04DQO.jpg
  • 26
Potężne erupcje rozwiewają kilka tajemnic naszej ulubionej (po Ziemi) planety. Sylvain Bouley, geomorfolog z Uniwersytety Paryskiego mówi "Naukowcy nie potrafili zrozumieć dlaczego rzeki (na Marsie) są akurat tam gdzie są. Ich położenie zdaje się być przypadkowe. Jeśli jednak wziąć pod uwagę zmiany, które dotknęły powierzchnię planety, okazuje się, że położone są w tym samym paśmie tropikalnym". Wyjaśnia to przy okazji istnienie sporych podziemnych rzek lodu, które są rozmieszczone dziwnie daleko od biegunów.
Oś planety się nieco przechyliła, dokładnie z 20 do 25 stopni. Gdyby takie zdarzenie miało miejsce na Ziemi, Paryż leżałby teraz w okolicach koła polarnego.


@Nedved: Nie rozumiem i czuję się przez ciebie oszukiwany. Paryż leży na równoleżniku 48°52′N. Dodając 5° otrzymujemy 53°52′N, co jest wartością zdecydowanie mniejszą od 66°33'39"N, gdzie tam znajduje się koło podbiegunowe północne.
@Nedved: Ja czytałem hipotezę, że obniżenie na północnej pólkuli Marsa (średnio o około 2km względem półkuli pd) mogłobyć spowodowane uderzeniem asteroidy o średnicy 100-1000km, który wyrzucił fragmenty skorupy Marsa w przestrzeń kosmiczną, a kompleks wylkaniczny Tharsis powstał na antypodach. Ale to co przestawiłeś, bardziej trzyma się kupy.
@piwomir-winoslaw Na Ziemi miały miejsce podobne erupcje, chociaż nie wiem czy aż tak gwałtowne. Zbadaj sobie hawajski wulkan Mauna Loa. Różnica w rozmiarze wulkanów tarczowych ma Ziemi i Marsie bierze się z tektoniki. Na czerwonej planecie brak procesów tektonicznych więc lawa mogła się tam powoli lać, gromadzić tworząc te wulkanicze kolosy. Na Ziemi ruchy tektonicze to uniemożliwiły.