Aktywne Wpisy
Teuvo +13
potrzebuję prywatnego doradcy, życiowego przewodnika, człowieka który zna się na wszystkim (a jak na czymś się nie zna to może się dowiedzieć) i byłby w stanie udzielać mi wartościowych porad i pomóc w trafnym podejmowaniu trudnych życiowych decyzji
ladylurkini +144
Od siebie dodam - jeśli po śmierci nie ma nic, to jest to swego rodzaju niebo dla każdego bo... Nie ma nic, żadne nasze grzechy się nie liczą, nie ma bólu, nie ma cierpienia, nie ma też pozytywnych emocji, które to tworzą te negatywne, nie ma dalszej egzystencji i celów. Bo żeby czuć szczęście musimy także czuć smutek, cierpieć, bez tego chwile szczęścia stają się po prostu normalne; niczym się nie wyróżniają. Nie ma nic, nie ma wspomnień, nie ma myśli, nie ma tu i teraz, nie było wczoraj i nie będzie jutra, nie ma nas, czy istnieje lepsze "niebo"?
Dla mnie to trochę naiwna i zbyt piękna teoria; musi coś być. A co wy sądzicie?
Komentarz usunięty przez moderatora
@endl3ss: Nie zgadzam się z takim wartościowaniem pustki. Dla mnie pustka po śmierci to stan najbardziej naturalny ze wszystkich innych możliwości. Każde inne rozwiązanie jest dla mnie mniej prawdopodobne. Poza tym, jeśli bawić się już w wartościowanie,
Podałem to tylko jako przykład, że pustka nie jest najwyższą wyobrażalną formą szczęścia (przy założeniu, że w ogóle ją