Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Już powoli nie daje rady z frustracji. Jestem w klasie maturalnej, pochodzę z rodziny, z której nikt nie ma wyższego wykształcenia.
Nie mam żadnego wsparcia w kwestii matury. Ciągle słyszę, że po co siedzę tyle przy książkach. "Mature nawet debil by zdał" i inne epitety.(,)
Ta jasne zwłaszcza fizykę rozszerzoną i matematykę. Jestem całkiem dobra z tych przedmiotów, ale ciągle wiele pracy przede mną i nauki żeby dobrze zdać maturę.. Tylko jak mam to zrobić kiedy wszystkiego mi się odechciewa przez moich bliskich. Ferie zimowe na ten rok mi zaplanowali- mam pracować w sklepie znajomych, bo" po co marnować czas w domu i się uczyć". Całe dwa tygodnie będe pracować po 8-10 h, i oczywiście większość kasy pójdzie do rodziców, bo mam już te 18 lat i nie mogę być "pasożytem".
O studiach nawet nie chcą słyszeć albo najwyżej o zaocznych. Już dawno mi powiedzieli, że nie będą przez 5 kolejnych lat utrzymywać darmozjada, a i tak po studiach pracy pewnie nie będzie.
Cholery można dostać. Chodzę do jednego z najlepszych liceów, poziom bardzo wysoki. Radzę sobie bez korepetycji, gdzie 80% klasy z nich korzysta.
Moi rodzicie nie chodzą na żadne wywiadówki, nie są świadomi jak wygląda teraz rozszerzona matura i jaki mam poziom w szkole. Wszystko mają gdzieś.
Chciałabym w spokoju się móc uczyć, bez ciągłego szydzenia i przeszkadzania . Dostać odrobinę wsparcia.
Nie wiem co mogę zrobić, jakie jest wyjście z tej sytuacji. Wpadam w coraz większy dołek i moja motywacja do nauki spada.(,)
Co byście zrobili na moim miejscu?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Pobierz AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Już powoli nie daje rady z frustrac...
źródło: comment_5GmOFdlFVd5aZqgGrBCpw2jDv94xQ5Ir.jpg
  • 34
@AnonimoweMirkoWyznania: toksyczna rodzina jak ktoś tutaj już wspomniał. Moi na szczęście powtarzali od dzieciaka że nauka jest najważniejsza i jak nie ma na co wydawać pieniędzy to warto wydać na edukację. Sami żadnych ważnych stanowisk nie posiadają, pracują fizycznie...
I wiecie co... aktualnie zaczęły mi się zaliczenia na dziennych studiach, ponadto pracuje i nie wiem jak to ogarnąć 2 w 1 bo styczeń to miesiąc rozliczeń... i tak o to bywam
@AnonimoweMirkoWyznania: Zrób to co uważasz za najlepsze dla siebie i nie daj decydować o swoim losie innym. Tak jak pisali wyżej, pojedź np do Niemiec, Niekoniecznie na 3 miesiące bo to bardzo długo ale nawet na miesiąc, miesiąc sobie odpocznij i poszukaj sezonowej pracy w Polsce (to jest moja historia). Dodatkowo staraj się o stypendium socjalne i wtedy bez problemu utrzymasz się sama. Współczuje rodziców, nie są świadomi ze sprowadzają Cie
@AnonimoweMirkoWyznania: wyjedz zagranice zaraz po maturze, na studia mozesz isc na jakiekolwiek na 1 rok. Skoro jestes z biednej rodizny to powinnas dostac stypendium. Ewentualnie rozwaz studia w UK, puki tam mozna jechac. Dostaniesz kredyt studencki na nie. Ewentualnie najwyzej za rok mature poprawisz i pojdziesz gdzies indziej.

W Polsce tez masz zreszta kredyty studenckie. Nie sa wysokie ale zawsze. Do tego stypendia i inne mozliwosci dorabiania. Spokojnie mozna dac rade.