Wpis z mikrobloga

Mieszkam na warszawskim Ursynowie i często jadąc do pracy i wracając do domu wpadam na Orlen przy Surowieckiego. Od jakiegoś czasu na tej stacji wieczorami przesiadywała bezdomna staruszka. Siedziała sobie w kącie, jadła pierogi czy co tam na Orlenach serwują, piła herbatę i przeczekiwała zimne (teraz mroźne) noce. Czasami klient Orlenu kupił jej herbatę albo sok czy coś do jedzenia i nic złego się nie działo. Pracownicy pozwalali na to i pomagali jej, pani po sobie sprzątała i było miło. W Święta nawet któryś klient zabrał tę panią do siebie na 3 dni żeby sama w Święta nie siedziała. Od kilku dni nie widziałem tej pani i zapytałem pracowników stacji co się stało - okazało się, że jakiś klient w ankiecie skarżył się na obecność bezdomnej na stacji więc pracownicy dostali polecenie pozbycia się tej staruszki.
#!$%@? mnie strzelił - jakim trzeba być bezdennie głupim żeby wyrzucać na mróz kogoś kto nikomu nie wadził a kto nawet budził niewymuszoną sympatię. Znam wiele osób, które kupiły tej pani herbatę czy coś do jedzenia i nie znam nikogo, komu ta pani by się narzucała. Nawet nie wiem gdzie jej szukać żeby jej jakoś pomóc. Opinia jednego klienta wpłynęła na decyzję wyrzucenia tej pani - #!$%@? - ten klient powinien trafić na tablicę "Tych klientów nie obsługujemy". No jak można?
Się oburzyłem ... dostałem od Orlenu ankietę i też się tam wyżyłem, ale uważam, że warto napisać Orlenowi co się o tym myśli - i rozumiem, że stacja to nie hotel ale są sytuacje gdzie należy pomagać drugiemu człowiekowi.

#truestory
#warszawa
#ursynow
#orlen
  • 76
  • Odpowiedz
szukam tej pani


@Casuperu: Wrzuciłam wczoraj informację na wykopowego facebooka. W komentarzach ludzie podpowiadają gdzie można spotkać kobietę. Gdyby udało ci się ją odnaleźć, to może wspólnymi siłami moglibyśmy jakoś jej pomóc?
  • Odpowiedz
@a__s: Jak ją spotkam to zapytam czego jej potrzeba. Myślę, że na pewno nie pieniądze tylko coś z ubrań - może leki. Dzisiaj wieczorem znów połażę po okolicy.
  • Odpowiedz
@a__s: Na początku myślałem, że przychodzi zjeść zwyczajnie ale potem się przekonałem. Jak znajdę Panią Stefanię (wskazówka z Facebooka) to z nią porozmawiam.
  • Odpowiedz
@Dymass: Przeczytałem ten artykuł - dzięki ca link. Ten syn to gnida jest jednak ale nic pewnie się nie da z tym zrobić. Zastanawiam się jak można jej pomóc bo reakcja na mój wpis jest zaskakująca - wiem, że na mirko jest cała masa dobrych ludzi - może ktoś ma jakiś pomysł. Żal mi tej pani bardzo i martwię się, że nie można jej znaleźć. Pomoc prawna jak widać z tekstu
  • Odpowiedz