Wpis z mikrobloga

Stałem się człowiekiem religijnym, zmieniłem swoje myślenie, zupełnie inaczej podchodzę do życia, do świata

Zjeżdżałem na pierwszą operację w swoim życiu. To było absolutnie przerażające, pierwszy raz w życiu byłem w szpitalu, a strasznie się ich bałem. No i operacja, potworny lęk. Jedyne, co mogłem zrobić, to się modlić bardzo gorliwie: 'Ojcze nasz…'. I nagle poczułem rękę. To był dotyk ciepłej dłoni na piersi i głos: 'Nie martw się'. To było coś niesamowitego, to mnie napełniło jakąś siłą i tak wjechałem na operację

Opowiadam o tym doświadczeniu, bo mam taki obowiązek. Muszę o tym opowiedzieć, bo jeżeli mi pomógł Bóg, to dlaczego mam nie mówić o tym innym?!


Tomasz Kalita, 2016

  • 24
  • Odpowiedz
Nie możemy mieć nikogo nad Bogiem, nawet jeśli to nasz syn. A wszystko wyjaśnia przypowieść o Abrahamie i Izaaku.


@R039: wooooooow, na serio zabiłabyś własnego syna, jeśli bóg by tak kazał?
  • Odpowiedz
  • 2
@Kupojadek: W tym co napisałam nie chodzi o zabicie własnego dziecka na prośbę Boga, tylko o oddaniu Bogu wszystkiego co mamy.
Wybacz, ale nie chcę dyskutować na ten temat z kimś kto nie wierzy w takie "banialuki". Nie widzę w tym sensu, a nie chcę wywoływać zbędnej kłótni. Ale szanuję Twoje zdanie na ten temat.
  • Odpowiedz