Wpis z mikrobloga

@w_szafa: grubas też dobry był ( ͡º ͜ʖ͡º)
Ja najczęściej grałam w to z bratem ciotecznym, passwordy zapisywaliśmy na karteczce... Olimpiada - chyba jeden z cięższych poziomów zanim się ogarnęło jak w to grać. Do tego, tam z tego co pamiętam się grało "pojedynczo" (nawet jak w co-opie), przynajmniej w niektórych dyscyplinach, więc zarówno ja i brat mieliśmy "swoje" dyscypliny i w ten sposób trochę
  • Odpowiedz
@kostniczka: no wiadomo że hasła do poziomów na karteczkach :D Pamiętam opimpiadę i pamiętam poziom w helwecji, gdzie lodowe półki kruszyły się po dwóch sekundach, i w coopie trzeba było skakac na akord bo inaczej ktoś zawsze umierał :D
  • Odpowiedz