Wpis z mikrobloga

Pamiętacie drogie wykopki czasy zabaw w piaskownicy? Kiedy bywało, że się znalazł jakiś nowy na osiedlu Wojtuś z super autkiem i super opowieściami o tacie, który pracuje jako pilot, lata samolotem i przywozi zawsze najwspanialsze zabawki świata, jak wraca do domu? Jak wszyscy się z Wojtusiem chcieli bawić, jak Wojtuś najlepszym kolegą był i trwało to dokładnie o czasu, gdy się okazywało, że tata Wojtak nie jest pilotem, tylko woźnym, super autko w międzyczasie się zepsuło, a opowieści o innych superzabawkach są kłamstwem? Gdy wtedy z najlepszego kumpla w ciągu jednego dnia Wojtuś stawał się wrogiem numer 1 na podwórku, a każda ściana była udekorowana napisami w stylu "Wojtek HUI", a każdy za punkt honoru uważał konieczność dokopania Wojtkowi w jakikolwiek sposób?

Wiecie, że zachowujecie się identycznie? Zdradzę wam jeszcze, że z tego się z czasem wyrasta. Po takich zaś zachowaniach, takim zmasowanym hejcie niewspółmiernym do winy najłatwiej się odróżnia niedojrzałego gówniarza od dorosłego człowieka.

#solgaz #afera #oswiadczeniezdupy #niepopularnaopinia

PS: nie, nigdy nie dostałem kubka z napisem SOLGAZ, kuchnię mam w domu marki Amica i nie chcę jej zmieniać, nie mam też nic wspólnego z Solgazem. Po prostu rzygać mi się już chce na widok tego, co się dzieje w tym temacie.
  • 24
Czyli normą jest u Ciebie zakładanie fałszywych kont w internecie i pisanie o sobie w superlatywach,


@robert919: nie, nie jest to u mnie normą. U Solgaza tez być normą nie powinno, podobnie, jak Wojtuś nie powinien kłamać o tatusiu - pilocie. Ale ja w swej wypowiedzi nie napisałem, że Wojtuś był bez winy, podobnie jak nie twierdze, że bohater afery Solgazowej jest współczesnym świętym niesłusznie oczernianym na wykopie. Pytanie jednak, czy
nigdy nie lubiłem się bawić w piaskownicy.


@maniek_: uuuu, grubo... Zdolny psychoanalityk by się tu dokopał początków psychopaty na miarę Fritzla.

PS: Chcesz o tym porozmawiać? ;)
@Jarek_P: "Zwłaszcza, że 3/4 hejterów wcześniej się świetnie z Wojtkiem bawiła." - swietne masz te analogie. Sprobuj takiej, gdzie np. facet uwielbial swojego przyjaciela dopki nie dowiedzial sie, ze ten mu bzyka zone/pozyczyl kase i nie oddal/tu wstaw sobie inny kryzys zaufania
@miknan: a czy Solgaz wam bzykał żonę, kradnąc przy tym? Zarzucacie im niezbyt uczciwy marketing i naciągane opinie, całkowicie słusznie, ale czy już ktoś udowodnił (w sposób równie wiarygodny, jak wymagacie od Solgazu), że te opinie były fałszywe? Że płyty nie są oszczędne i co tam jeszcze?
@miknan: dysponując domowym licznikiem gazu jako jedynym urządzeniem pomiarowym chyba ciężko Ci to będzie zrobić w sposób wiarygodny, taki licznik ma niestety zbyt małą rozdzielczość. No, chyba, żeby Ci się chciało zrobić próbę polegająca na zagotowaniu kilku pięciolitrowych garnków wody na Solgazie i na kuchni klasycznej (gazowej, opalanej tym samym gazem).

@SOLGAZ, żeby wyjść z tej afery choć z resztkami twarzy może jednak zamówcie w Instytucie Nafty i Gazu taką
@Jarek_P: oszczednosc na gazie mnie malo interesuje, bardziej, ze to sie rysuje jak cholera, z tylu leci bardzo gorace powietrze i wolno sie nagrzewa. Co do bezwladnosci cieplnej to jest, ale to tez bylo oczywiste. Co do testow porownawczych ze zwykla kichenka gazowa, to jak firmie sie nie chcialo robic majac wieksze mozliwosci, to ja tym bardziej nie jestem do tego odpowiednia osoba. Moge porownanie grzania wody z elektryczna w kwestii
@Jarek_P: Zgadzam się, a nawet coś dopowiem. ogólnie czytam o tej aferze od paru dni i na prawdę szkoda mi solgaza, bo upomnienie na forum publicznym o to co zrobił było zasłużone, ale to co nadal się dzieje to jak taki osiedlowy samosąd. Dla porównania były kiedyś takie sytuacje, gdzie ktoś wyszedł z więzienia po jakimś poważnym przestępstwie i po wyjściu został zabity przez sąsiadów czy kogoś innego. Tutaj moim zdaniem
@Jarek_P:

Jak to jest, ze wszystkie osoby broniące solgazu to półmózgi, ktore nie potrafią przytoczyć ani jednego sensownego argumentu, tylko np. porównują kłamstwa pięciolatka do kreowania fałszywego wizerunku produktu? xD
@ruszka: a jak to jest, że wszystkie osoby atakujące solgaz to [wstaw sobie], dla których "sensowna argumentacja" polega na wyzywaniu adwersarza od półmózgów, a dyskusja polega na odwracaniu kota ogonem?

Ja tu nigdzie i ani słowem nie bronię Solgazu, co więcej mój post w ogóle nawet nie dotyka tej tematyki. O co zaś w moim poście chodziło, powinieneś sam odgadnąć, zdania złożone budować potrafisz, więc chyba nie przerasta Cię to zadanie,