Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Eh Mirko, troche zaluje ze w wieku 20 lat zdalem prawo jazdy.
Co prawda egzamin i teoria za 1 razem (na nowych zasadach), ale bylo to 3 lata temu i przez te 3 lata temu mialem bardzo sporadyczne kontakty z autem, czyli jezdzenie po malym miescie passatem ojca, rocznie moze 500km bo zazwyczaj w kierunku dworzec->dom bo studenciak here. I wlasnie dlatego ze studenciak here to nie stac mnie na auto i utrzymanie go. Dlatego troche zaluje ze to prawko zrobilem tak wczesnie. Do ukonczenia studiow zostalo mi 2.5 roku i nie wiem czy w czasie studiow bede mial auto, bo utrzymanie sie troche kosztuje a kierunek jest wymagajacy i nie moge tego pogodzic z praca.
Ogolnie to znam przepisy, nie wymuszam, nie przekraczam predkosci powyzej wymaganej, zachowuje kulturke na drodze itd. wiec w tej kwestii jest ok. Sek w tym ze nie mam po prostu praktyki na drodze i czuje zle czlowiek. Niedawno jak na swietach bylem i z tate jechalem to mialem zenujaca sytuacje bo probowalem przepuscic autobus (dlugi, wiec trzeba wczesniej sie zatrzymac z naprzeciwka bo on zajmuje tez sasiedni przeciwny pas) ale zatrzymalem sie za blisko i ten kierowca mi machal reka zebym jednak pojechal, bo zle oszacowalem dlugosc, czulem wstyd i zezuncje. Ale bardziej chodzi mi o to ze nie ogarniam rzeczy zwiazanych z autem. Jezdzenie po drodze mam ogarniete. Ale np. budowy auta poza podstawami ktore poznalem na szkole jazdy to w ogole nie ogarniam. Ludzie co maja auta jakos grzebia w nich gdy znajda sobie usterke, albo cos tam mowia ze im cos tam siada, jakies lozyska czy inne wodotryski, a ja to lipa na niczym sie nie znam. Do tego w ogole jak jezdze autem to czuje mocny stres przez to ze rzadko jezdze i ze jeszcze cos #!$%@?. Niedawno puscilem na przejsciu dla pieszych kobiete z dzieckiem, a jakis cwel janusz na mnie trabil gdy stalem jeszcze mimo ze kobieta przeszla z mojej strony, ale wciaz byla na pasach. Ja jednak zawsze wole poczekac az nikogo nie bedzie na pasach i dopiero wtedy jechac. A janusz na mnie trabil i caly dzien czulem poczucie winy. Eh.
Do tego tez takie praktyczne rzeczy typu teraz np. jest zima i jakby mi auto nie chcialo sie wlaczyc to nie wiedzialbym co robic. Czy akumulator naladowac? Czy co?
Zreszta w ogole ja to nawet nigdy na stacji benzynowej nie tankowalem. Raczej wiedzialbym jakie paliwo wlac bo ON to do disla a 95/98 to benzynka, ale tez pewnie jakas zezuncje bym odpierdzielil przy tankowaniu, np. ze zlej strony bym podjechal czy cos.
Do tego jesli chodzi o parkowanie to tez balbym sie ze kiedys zle zaparkuje jakos w dziwnym miejscu czy cos i tez nie do konca wiem gdzie mozna a gdzie nie mozna parkowac (znam przepisy ale chodzi o takie dziwne miejsca jak czasami ludzie pod blokami byle gdzie parkuja itd)

W dodatku na glownej wykopu byl wpis o rozowym pasku co na autostradzie gdzies zle wjechal i blokowal pas. Wszyscy sie z niej smieli i tez balbym sie ze mnie tez nagralby taka kamerka gdybym cos zlego #!$%@?. Staram sie myslec o innych wiec pasa na pewno bym nie blokowal tak jak ona, ale pewnie mialbym problem z wyjechaniem bo bym nie wiedzial w ktora strone itd... W dodatku na tej autostradzie ponoc sa jakies automatyczne pobory oplat czy cos, ja tez nie wiedzialbym jak tamtedy sie jezdzi i w ktora bramke wjechac xD Pewnie na znakach drogowych jest napisane ale nigdy nie bylem wiec nie wiem.

Eh mirki... czuje zle.
#motoryzacja #samochody #prawojazdy

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
Pobierz
źródło: comment_GHEnlwLERXb64SZhlISDOzFgpker9giz.jpg
  • 15
@AnonimoweMirkoWyznania: Kwestia praktyki i wyrobienia sobie pewności siebie. Kilka razy będą trąbić, kilka razy się wygłupisz i będziesz wiedział jakich błędów nie popełniać. Jeśli jednak czujesz się niepewnie, to nic nie stoi na przeszkodzie żebyś zgłosił się do szkoły jazdy z prośbą o kilka godzin praktyki. Na pewno ktoś Cię przyjmie. Jeśli ktoś nie jeździł przed oficjalną nauką jazdy, to chyba zawsze na początku będzie zestresowany pomimo, że zdał egzamin.
Odpowiedzią
@AnonimoweMirkoWyznania: mam prawko i samochód trochę ponad 1,5 roku. Wjechałam na parkingu w słupek, raz było ślisko i prawie wjechałam komuś w tyłek, raz było blisko czołowego (nie tylko z mojej winy, ale jednak). Benzyny sama nadal nie tankowałam, tak się jakoś złożyło że ktoś tankował a ja szłam zapłacić. Po Warszawie jeżdżę bez problemu tak długo jak ktoś mnie pilotuje (np. instruktor), sama się gubię i panikuję. Raz na dużym
@AnonimoweMirkoWyznania: Lepiej, że zdałeś wcześniej i masz z głowy te całe egzaminy a teraz możesz się już skupić na technicznym opanowaniu jazdy. Jak się czegoś boisz albo nie wiesz to napisz nawet tutaj na wykopie, zawsze ktoś odpowie, doradzi, wytłumaczy. Ja miałem stracha przed lataniem samolotem, bo nigdy nie leciałem i nie chciałem się wydurnić na lotnisku. Napisałem o tym, zaraz znalazły się osoby, które wszystko wytłumaczyły. Jeśli coś Cię gnębi
AgresywnyMorderca: Pocieszę cię opie, ja dalej nie wiem jak jechać na wyczucie środkiem pasa więc wymyśliłem sobie taką sztuczkę, że jak jadę to taka linia na wycieraczce jak patrzę na nią z siedzenia kierowcy powinna pokrywać się z prawą linią ograniczającą pas xD

Zaakceptował: Asterling
@AnonimoweMirkoWyznania: człowieku, jak Ty się zadręczasz. Przejmujesz się tak zdaniem innych a inni mają Cię po prostu w dupie - serio. Myślisz, że jak jakiś Janusz na Ciebie trąbił to nagle będzie Cię do końca życia pamiętać i pokazywać znajomym "O PATRZ TO ON NIE RUSZYŁ PO 2s."?
Ile miałem akcji krytycznych to nigdy nie spotkałem już tej osoby, albo nie pamiętam nawet kto już we mnie chciał wjechać a sporo
Ludzie co maja auta jakos grzebia w nich gdy znajda sobie usterke, albo cos tam mowia ze im cos tam siada, jakies lozyska czy inne wodotryski, a ja to lipa na niczym sie nie znam.


@AnonimoweMirkoWyznania: Tutaj prosta metoda, ja np. jak coś mnie niepokoi w aucie a nie wiem co to może być to wpisuję objawy w google i sprawdzam możliwe przyczyny.
zenujaca sytuacje bo probowalem przepuscic autobus


@AnonimoweMirkoWyznania: to przestań robić z siebie błazna i przepuszczać każdy autobus bezrefleksyjnie - po pierwsze to przy dużym natężeniu ruchu to tylko wkurzasz innych bo tamujesz ruch
po drugie - gdy jesteś na wysokości autobusu to masz jechać dalej a nie na siłę próbować go przepuszczać....

Co do problemu... jeździj po prostu jak najwięcej, mimo wszystko postaraj się mieć auto na co dzień a nie