Wpis z mikrobloga

@pszemson: na YT tego pełno. Tak, trzeba kupić. Nie, nie ma opłat miesięcznych. Gra jest dość droga (z dodatkiem Horizons wychodzi jakieś 200 CBL), ale to jednorazowa opłata. Jeżeli lubisz kosmiczne symulatory - nie zastanawiaj się nawet. Gra jest wciąz rozwijana, a Braben to gosć, który jeżeli coś powie, to słowa dotrzymuje.
@StayOut: a jest jakieś DEMO albo trial żeby zobaczyć czy pójdzie, na jakich detalach i czy w ogóle to jest ciekawe? Grywałem sporo w Eve swego czasu. No i nie mam Oculusa, na myszce i ekranie lapka też jest fajnie? :)
@pszemson: było kiedyś demo, teraz nie jestem pewien, ale chyba nie ma. Z eve to nie ma wiele wspólnego poza tym, że w obu grach mamy statki i kosmos. Elite to zręcznościówka pełną gębą. Grałem na początku na klawie i myszce, było znośnie, ale szybko kupiłem joystick i imersja wzrosła niesamowicie i daje to dużo lepszą kontrolę statku. Do nauki klawiatura i myszka może być, ale lepiej jak najszybciej kupić jakiegoś
@StayOut: > Elite to zręcznościówka pełną gębą.

Raczysz żartować. Elite to gra łącząca mechanikę newtonowską z modelem arcade. To nie X-Wing, który faktycznie jest zręcznościówką.
@StayOut: Ty mnie nie odsyłaj do definicji, bo w ten sposób to można zaklasyfikować niemal każdą wspólczesną grę - łącznie z FPS-ami i RTS-ami. A z kolei i w zręcznościówkach przydawało się czasem myślenie taktyczne - wbrew pozorom pomagało to w wygraniu gry.
@OSH1980: dlaczego mam cie nie odsyłać do definicji? Bo klasyfikuje Elite jako grę zręcznościową? To już nie moja wina. To prawda, że wiele gier można do niej zaklasyfikować, ale dlatego dodałem, że Elite to zręcznościówka pełną gębą, bo trzeba się mocno nagimnastykować na hotasie szczególnie w PVP co jak najbardziej pasuje do definicji gry zręcznościowej. Tak, fpsy to również gry zręcznościowe choć w innym stopniu, rtsy też ale to także zależy
@StayOut: dobra, nie zamierzam Cię przekonywać. Według mnie E: D jest grą, której mianem zręcznosciówki określić nie można. Jest to symulator kosmiczny z całkem nieźle oddaną fizyką lotu. To, że trzeba się tam nagimnastykować joystickiem nie oznacza, że jest to zręcznościówka. W większości symulatorów lotniczych, takich jak np. Sturmovik też się trzeba nagimnastykować podczas walki - a niech ktoś go nazwie zręcznościówką.