Wpis z mikrobloga

#samochody #ubezpieczenia #alianz
Mirki ja #!$%@?. Alianz ma chyba najgorszą infolinię i assistance na świecie.
Rozkraczył się akumulator w samochodzie mojego różowego i zostawiła mnie abym ogarnął temat... Próbowałem go wyciągnąć aby podłączyć do prostownika w domu... ale moje klucze się skrzywiły przy próbie odkręcienia (sam koszyk to jest też tragedia, szczególnie że nigdzie nie ma info jak się do niego dostać...)

No to decyzja, ma assistance standard w allianz to zadzwonię i może pomogą...
Najpierw z 10 razy mnie rozłączyło.. a jak w końcu wpuściło mnie na infolinię to od 40 minut słucham #!$%@? muzyczki...

Można narzekać na PZU / Warta... ale tam w najgorsze mrozy jak wszyscy dzwonili to czekało się max 5 minut i byłeś ustawiony.. a sam assitance przyjeżdżał w max 30 minut (Czy to wwa, czy to Władysławowo)..
NIE POLECAM
  • 4
@rossecki takich wezwań w takie mrozy jest setki więc mnie nie dziwi, że ciężko się dodzwonić. Nie usprawiedliwiam ich ale po prostu znam powód. Nieważne czy Allianz czy PZU, wszędzie jest pewnie podobnie :/
@polik95: Udało mi się dodzwonić po 68 minutach (z zegarkiem w ręku) ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Czas oczekiwania na assistance 60 minut kolejnych, załatwione od ręki.

Domyślam sie że teraz tak jest wszędzie, ale pamiętam jak 1/2 lata temu dzwoniłem na PZU, też w takie mrozy i tam jakoś to sprawniej poszło :3