Wpis z mikrobloga

@CzekistaPutin: rozszerzając temat: jeśli mądre głowy na wykopu piszą o fejktrackingach to mają na myśli to, że przesyłka została (albo i nie, to zależy od chińczyka, są tacy co lecą w kulki totalnie) wysłana jakoś/czymś, a te wszystkie statusy/wpisy co tam masz w tych dziwnych stronach to serwer sobie generuje... algorytmem, bo mu się tak widzi.

Nie mają one żadnego przełożenia na rzeczywistość. Po prostu są, bo taki model biznesowy
[Estońska (chyba?) poczta pozwala na sprawdzenie przez internetu imienia, nazwiska, adresu czy numeru telefonu na podstawie numeru trackingowego...)


@JabLuszko: Holenderska, ale nie zawsze