Aktywne Wpisy
![LM317K](https://wykop.pl/cdn/c3397992/LM317K_SvKvHnsS6Q,q60.jpg)
LM317K +19
Czemu już się nie mówi globalne ocieplenie tylko "climate change"?
#debata
#debata
![JanuszKarierowicz](https://wykop.pl/cdn/c3397992/JanuszKarierowicz_sjLbJgO4ME,q60.jpg)
JanuszKarierowicz +125
Raczej każdy zdrowy na umyśle zgodzi się że winę te zajście ponosi nożownik który najpewniej grubo za to beknie, co nie zmienia faktu że z ofiary również można cisnąć pompę bo zachowała się jak ostatni przygłup xD gość gdyby odpuścił, odszedł, nie prowokował tego odpada z nożem to najpewniej grałby sobie teraz w csa i jadł czipsy i batony, a tak walczy o życie w szpitalu
Trochę trenowałem różne sporty i systemy
Trochę trenowałem różne sporty i systemy
![JanuszKarierowicz - Raczej każdy zdrowy na umyśle zgodzi się że winę te zajście ponos...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/ac91c0ac19953959f1787d46bb0832b4bb8b9d15485e40ce636709c51db36ee8,w150.jpg)
- Straszne rzeczy. Dziecko wybuchło.
- Co?
- U Kurdów. Dziecko wybuchło. Sześćdziesiąt osób zginęło.
Zawsze gdy rozmawiam z mamą przez telefon, mam wrażenie, że dodzwaniam się do jakiejś alternatywnej rzeczywistości, w której etykieta towarzyska wymaga by - po pierwsze - nie mówić o sobie, a po drugie - aby nie wspominać o dobrych rzeczach, bo to straszliwy nietakt.
- Jak się czujesz, mamo?
- A, szkoda gadać. Ale podobno w Europie jest już wirus Zika. A no i mąż Barbary, tej wiesz, co pracowała w sklepie, tym wiesz, w którym w podstawówce kupowałaś lody Świderki - zielone, bo różowe kupowałaś w sklepie na rondzie - już dwa tygodnie leży w szpitalu. Ma gośćca. I straszliwie cierpi.
- Mamo, nie obchodzi mnie mąż Barbary ze sklepu na rondzie. Ostatni raz byłam tam dwadzieścia lat temu!
- Nie na rondzie, tylko na Nadrzecznej. W ogóle mnie nie słuchasz!
- Nieważne. Chciałabym się dowiedzieć, co u Ciebie.
- A, nic ciekawego. Ale Marian i Ela byli w Krzynowłodze Małej na odpuście. Wszędzie żołnierze z karabinami, bo ludzie się boją. Bo nawet taka Krzynowłoga może być celem terrorystów - konspiracyjnie szepnęła mama. - Tyle osób w jednym miejscu. Chyba z tysiąc. Prawie jak na premierze w Hollywood. Albo na olimpiadzie.
Gdy tak sobie tego słuchałam, przyszedł mi do głowy następujący wierszyk:
Uwaga! Krzynowłoga Mała
celem terrorystów się stała:
W końcu na tutejszy odpust
przyjechał złocony powóz,
a w nim - Usain Bolt i Meg Ryan.
- Ale ci sportowcy są bogaci. Chciałabym, żebyś też miała dużo pieniędzy. I żebyś zobaczyła świat! - rozmarzyła się mama.
A ja - żeby za bardzo tego wszystkiego nie słuchać - wyobrażałam sobie alternatywną rzeczywistość, w której pewnego dnia zaczynają się spełniać wszystkie marzenia.
Najpierw pani Barbara odkrywa, że posiada dużo pieniędzy.
Cały milion złotych!
Na jednym banknocie. Z 1992 roku.
Jej córka, podobnie zresztą jak tysiące innych osób, zostaje ni stąd, ni zowąd wysłana w kosmos (w ramach zapobiegania przeludnieniu). Niestety, nigdy nie wraca na Ziemię. Ale przynajmniej - zanim zamarznie w międzygwiezdnej pustce - udaje jej się zobaczyć świat.
Słowem, okazuje się, że ludzie nie formułowali swoich marzeń wystarczająco szczegółowo, i stąd cały ten bałagan. Co więcej, spełniają się tylko marzenia, które dotyczą innych osób, a nie osoby marzącej. Dlatego większość młodych ludzi zostaje lekarzami, choć skończyli - dajmy na to - polonistykę albo technikum gastronomiczne.
Mnóstwo pacjentów, wynikiem złego leczenia, umiera.
W ogóle większość osób na świecie umiera.
Okazuje się bowiem, że ludzie najczęściej marzą o tym, by kogoś "trafił szlag".
- No i ten Marek... A niech go piekło pochłonie! Śpij dobrze - kończy rozmowę mama.
#nunkunpisze
źródło: comment_ibeFszYNF87p0ROb1ud76hMDHqHXmwSu.jpg
Pobierzto uczucie, kiedy @nunkun uwielbia wspominać w swoich wpisach o alternatywnej rzeczywistości ( ͡º ͜ʖ͡º)
-Ciociu co tam u ciebie?
-Dobrze, nic ciekawego ale ta Grzelakowa co ma 3 męża bo z pierwszym się rozwiodła a drugi umarł na zawał to była ostatnio w sanatorium... Itd
Miałem napisać coś mądrego ale w temacie narzekania i martwienia się napisano już chyba wszystko.
Komentarz usunięty przez autora