Wpis z mikrobloga

Apropo sylwestra to kiedyś z moim różowym (byłym) pojechałem autem w z góry upatrzoną lokację ale niestety po drodze mieliśmy wypadek. Stało się to w środku nocy, w obcym kraju, na jakimś zadupiu i do tego dzień przed sylwestrem. Jakimś cudem udało mi się dojechać bez jednego koła do najbliższej miejscowości i zaczęliśmy organizować sobie jakieś spanie. Zadzwoniłem do brata żeby mi ogarnął numery do jakichś hoteli, niestety wszędzie gdzie nie podjechaliśmy to nie było miejsc bo sylwester. W końcu w jednym z hoteli dali nam pokój z tym, że z samego rana musieliśmy go zwolnić bo sylwester. No i po kilku godzinach snu znowu wylądowaliśmy na bruku. Tacy wymięci, niewyspani i zdołowani zaczęliśmy się tułać po tej mieścinie i szukać jakiegoś mechanika, który by nam auto naprawił. I wiecie co, udało się nam znaleźć mechanika ale obiecał naprawić auto dopiero po sylwestrze. Więc ja mu tłumaczę, że po sylwku to lipa bo nie mamy gdzie spać bo wszystkie hotele pozajmowane. Na co on, że przecież tu jest hotel i pokazuje taki fajny lokal kilkanaście metrów dalej. Mówi idźcie tam i powiedzcie, że ja was przysłałem. No to poszliśmy. Dostaliśmy najlepszy apartament z wielkim łóżkiem i w ogóle wypas. Hotel był cały pusty bo jeszcze nie był oddany do użytku. Szybciutko uruchomiłem internet (pani w recepcji wpuściła mnie do ichniejszej serwerowni) i ogólnie humory się nam jakoś poprawiły. Aby nie przedłużać i tak przydługiego wpisu to był najlepszy sylwester w moim życiu (nie dla tego, że uruchomiłem internet) i bardzo miłe wspomnienia z tych 3 dni, które spędziliśmy w tym hotelu ;). Także pamiętajcie, że nawet jak coś się wam z początku wydaje #!$%@? i ogólnie porażka życia to wszystko się w każdej chwili może odmienić na plus.
#gownowpis
  • 10
  • Odpowiedz
@FirstOfTheMagi:

to był najlepszy sylwester w moim życiu (nie dla tego, że uruchomiłem internet)
xDDDDD
a tak na serio to to są właśnie najlepsze wspomnienia z takich przygód :) pozdrawiam i szcesliwego nowego roku kolego :)
  • Odpowiedz
@bamoos: musiałem to dodać (internet fajna rzecz, naściągaliśmy filmów na wieczór i sprawdziliśmy na mapie gdzie jesteśmy) bo wiadomo co by sobie wykopki pomyślały.
Ze wspomnieniami jest dokładnie tak jak piszesz ale wydaje mi się, że niewiele osób o tym wie.

Dzięki, również pozdrawiam, najlepszego!
  • Odpowiedz