Wpis z mikrobloga

#!$%@? pensja 1800 zł za stanie na kasie, powolna wegetacja, brak rozrywek,
brak pieniędzy na jakiekolwiek wakacje, ciuchy kupowane raz w roku
albo co miesiąc w szmateksie, brak pieniędzy na rozwój swoich dzieci,
"tate tate jestem dobry w gała, zapisz mnie do klubu, to tylko 60 zł miesięcznie - niestety synek,
w tym miesiącu już dostałeś buty na zimę, przykro mi, idź oglądać Szymka Majewskiego hehe xD",
zapuszczona żona, która nie dba o siebie, bo nieważne jak #!$%@? będzie wyglądała
i tak jej nie rzucisz, a ona o tym dobrze wie, że żadna inna cię nie będzie chciała,
czas będzie ci upływał szybko, bardzo szybko "to już Sebastian idzie do gimnazjum?",
rok jak miesiąc, 10 lat jak rok, nim się obejrzysz będziesz w wieku 50 lat robił bilans swojego życia
i mówił sam do siebie:
"Janusz Pawlacz, lat 50, nic w życiu nie osiągnął, nigdzie nie był, nic nie widział, nigdy nie żył."

#pasta
  • 13
@b0dzi0: szczerze? Znam kilka, nie pracują poprzez jakieś gównoagencje pośrednictwa pracy tylko normalnie na umowę o pracę bezpośrednio z marketem, fundusz socjalny w sklepie organizuje kilka razy w roku wyjazdy, do tego skromna pensja czy dodatek urlopowy pozwala im gdzieś wyjechać.

@bananuno: TL;DR - nie cierpię tej pasty, choć jednocześnie można z niej wyciągnąć dużo mądrych wniosków o złych decyzjach ekonomicznych

Nic mnie tak nie wkurza jak ta pasta. Końcówka 2016 roku, a ja i tak zamierzam w dodatku na pastę odpowiedzieć. Trudno mi sobie wyobrazić, że można pół życia przepracować na takiej kasie - kiedyś była tu podobna dyskusja i ktoś pisał, że ma bodajże szwagra, który zaczynał normalnie na kasie
@bananuno co to za głupoty ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Mam 41 lat i mogę powiedziec, że powiodło mi się w życiu. Mieszkam z żoną i trójką dzieci w apartamencie - 42 metry kwadratowe w bloku z wielkiej płyty (otrzymaliśmy ten penthouse z komunalki) i mam stałą pracę na umowę zlecenie - jestem ochroniarzem w Lidlu. Zarabiam 1280 zł, a w dobrych miesiącach z nadgodzinami to i z 1400
@zakamuflowany_fetyszysta: teraz dzięki PiS-owi taki koleś zarobi 1800netto ale dodatkowo dostanie 2x500pln za dwójkę dzieci. W sumie 2800netto. Bedzie miał żonę, ktora nie bedzie pracowała (a raczej na czarno dorabiała np pilnując dzieci sąsiadom od czasu do czasu). Dzięki temu ze żona bedzie miała sporo wolnego czasu to koszty zycia (jedzenie) bedą rownież dosyć niskie bo rodzina planująca i sama przygotowująca posiłki nie wydaje na to aż tak dużo przy zachowaniu
teraz dzięki PiS-owi taki koleś zarobi 1800netto ale dodatkowo dostanie 2x500pln za dwójkę dzieci. W sumie 2800netto. Bedzie miał żonę, ktora nie bedzie pracowała (a raczej na czarno dorabiała np pilnując dzieci sąsiadom od czasu do czasu). Dzięki temu ze żona bedzie miała sporo wolnego czasu to koszty zycia (jedzenie) bedą rownież dosyć niskie bo rodzina planująca i sama przygotowująca posiłki nie wydaje na to aż tak dużo przy zachowaniu fajnego domowego