Wpis z mikrobloga

Ja wiem, że prawie wszystkie te historie to fejki, ale ta historia tak dobitnie pokazuje #logikarozowychpaskow xD
Byłem nawet świadkiem podobnej sytuacji, lecz z innym powodem zerwania (raczej nikt nie zrywa z samego powodu roztycia)
1. Jestem gruba i #!$%@?, musisz mnie akceptować taką jaką jestem.
2. O cholera rzucił mnie
3. Muszę schudnąć, bo przecież kaszalot raczej nie ma wielkiego powodzenia

A nie można było schudnąć, gdy związek jeszcze trwał? :D
#takaprawda #zwiazki
Pobierz
źródło: comment_6XluJUIMwQ3SabYxxOLXN81cjSnsN1y4.jpg
  • 14
@kwasnydeszcz: Ten z wyznania to zmyślona historia. W moim otoczeniu para miała konflikty związane z mieszkaniem, nie z wagą. Po prostu przez czas trwania związku znajoma systematycznie rosła w obwodzie a miesiąc po zerwaniu poszła ćwiczyć ostro na siłownię, gdy rajdy po lokalach i imprezach nie zaowocowały ;)
@kwasnydeszcz: Nie wyobrazam sobie byc z laska, ktorej "nagle" sie troszke "przytylo" jak to tlumaczysz. Czyli czytaj 10kg smalcu w pare miech bo ona ma prawo zrec co chce I co Cie to obchodiz. Ot to przejaw cech, ktorych nie szanuje - lenistwo, brak organizacji, brak sportu et cetera. Jezeli sam od siebie wymagam, to tez moge wymagac od innych. Komus to nie pasuje, trudno, pora sie rozstac au revoir. Karynki