Wpis z mikrobloga

Od zerwania przestałam wierzyć, że znajdę kogoś, kto do mnie w >90% pasuje. Aż tu nagle poznaję na #tinder niebieskiego 10/10. Podobna branża, większość zainteresowań zbieżnych, poglądy na życie/rodzinę podobne, z tego samego miasta, bardzo w moim typie (dla mnie 11/10, obiektywnie 7/10). Starałam się tak prowadzić rozmowę, żeby być sobą, odpowiadać wyczerpująco i nie zionąć desperą, ale mimo to facet odpisywał max. raz na dzień (ale z sensem), od 3 dni cisza. I mimo że to normalne i pewnie ma pełno lepszych lasek, to mimo to jest mi smutno, bo od paru lat nie czułam, że ktoś jest moją bratnią duszą i jednocześnie aż tak mnie pociąga, a nawet nie dał mi szansy na spotkanie (,) #tfwnogf #tfwnogf
  • 149
  • Odpowiedz
@Annnusz Tak bez spotkania to chyba trudno kogoś nazwać bratnią duszą. No ale może tk typowo intelektualna więź to mogę uwierzyć, bo to najsilniejszy rodzaj złącza ludziowego:)
I na spokojnie. To nie jest beznadziejna sytuacja i wszystko się może zdarzyć. Mogło być gorzej, wiem jak to jest z tym dopasowaniem.
  • Odpowiedz