Wpis z mikrobloga

@DrMagK2: nic w tym dziwnego. Moja kotka wiele razy spadała z balkonu (gdy chodziła po poręczy, lub za poręczą) i z okna (gdy leżała na blaszanym parapecie i się grzała w słońcu). Z drugiego piętra.
@archive: gdyby się okazało że za pierwszym razem, gdy spadła niesie to dla niej jakiekolwiek ryzyko to tak byśmy zrobili. nigdy nic jej się stało, po upadku zawsze wracała pod drzwi. Na balkonie siatka była tylko między moim balkonem a sąsiadami, bo nie tolerowali kota. Uznaliśmy że więcej nie trzeba, po przeprowadzce (na wyższe piętro) już nie zblizala się do barierek.
Teraz mam problem bo mamy nowego, młodego kota i jest