Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Uwaga, bedzie obrzydliwie i intymnie, dla wrazliwych moze byc za mocno. Mam problem z #rozowypasek. Otoz w czwartek bolal ja brzuch i miqla mdlosci, przez 3 wczesniejsze dni nie byla na kiblu i myslala ze to z powodu zaparcia. Jednak po powrocie do domu w czwartek natura ja wezwala i co sie okazalo? Zaparcie przeszlo w rozwolnienie. No spoko myslalem ze po problemie. Na wieczor pojawila sie temperatura 38 stopni to pomyslalem ze srodowe zarcie na miescie objawilo sie jakims zatruciem. W wczoraj bylo juz lepiej, nie bylo temperatury, mogla jesc a dzisiaj sytuacja sie powtarza - zaparcie + bol brzucha + mdlosci, temperatury na razie brak. Chcialem by pojechala do szpitala na sor ale mnie wyzwala ze w wigilie po szpitalach jezdzic nie bedzie. Jak jej pomoc? To dla mnie dziwne. Myslalem ze juz dzisiaj bedzie jej wszystko oki. A tak przed wigilia sie martwie o jej zdrowie. #pytanie #medycyna #zdrowie #rozowepaskk

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 11
właścicielpostaop: @lisku_chytrusku @Dirty_Digger @Dr_Kabaczek

Dzięki uspokoiliście mnie, bo #rozowypasek podchodzi do wszystkiego z dystansem i stwierdziła, że na pewno jej przejdzie. Jeszcze jej ojciec ma temperaturę (ale bez rewolucji w brzuchu) więc spoko. Ale dziwna jelitówka, bo dzisiaj w kiblu poza bólem brzucha wszystko co wychodzi jest "normalne" a nie sraczka. Martwię się o nią jak #!$%@? ale chyba przesadzam.

Zaakceptował: Asterling