Wpis z mikrobloga

@EdekMoczygeba: no chyba nie. w tej sytuacji to ewidentnie wina różowego, że ma kija w dupie i się obraża za żarty z błędu, który sama zrobiła. obejmowanie ramieniem i pocieszanie następnym razem tylko pogorszy sytuację, bo będzie miała poczucie, że niebieski zawsze wszystko naprawi, więc ona może psuć i rozkładać potem ręce.

  • Odpowiedz
@miesozerna: No bo nie rozumiem po co różowa miałaby mieć w sobie tyle jadu wobec innej różowej. Poza tym wpis @EdekMoczygeba: pokazuje mądre postępowanie w takich sytuacjach, korzystne dla obu stron. Różowa sama wie, że z-----a i nie trzeba jej o tym przypominać bo sama już jest wystarczająco na siebie zła i nie ma to nic wspólnego z kijem w dupie.
  • Odpowiedz
@EdekMoczygeba: no chyba nie. w tej sytuacji to ewidentnie wina różowego, że ma kija w dupie i się obraża za żarty z błędu, który sama zrobiła. obejmowanie ramieniem i pocieszanie następnym razem tylko pogorszy sytuację, bo będzie miała poczucie, że niebieski zawsze wszystko naprawi, więc ona może psuć i rozkładać potem ręce.

Lubisz to uczucie gdy wychodzisz na kretynkę i kolejny raz ktoś swoją postawą daje Ci do zrozumienia że
  • Odpowiedz
@Magnificency: jadu? chyba źle mnie zrozumiałaś. nie żywię jadu do nikogo, dziwi mnie po prostu nadal takie obrażanie się i fochy znikąd pojawiające się po żarcie niebieskiego.
@EdekMoczygeba: lubisz to uczucie, kiedy cała wina jest zwalana na Ciebie, mimo że nic nie zrobiłeś? przecież niebieski nie pokazał, że "bez niego jest nikim" tylko właśnie zbagatelizował sytuację żartem no i luz.
  • Odpowiedz
@miesozerna ja po prostu inaczej zrozumiałem jej słowa o tym że następny posiłek u mamusi na Wigilii. Zrozumiałem to tak, że "z------m, nie potrafię nawet upiec głupich ziemniaków w piekarniku, jestem tak c-----ą kucharką, że póki co nawet nie dotykam się do robienia jedzenia". I tu wchodzi niebieski (cały na biało) i pocieszając ją mówi że niech tak krytycznie do siebie nie podchodzi, następnym razem będzie lepiej, po czym różowa bierze
  • Odpowiedz