Wpis z mikrobloga

Odcinek 4.

Sološnica - Pezinská baba, 23,1 km, 1395 m podbiegu, 1093 m zbiegu

Luźno to nazwijmy "Etap poranny". Zaczyna się na 58., a kończy na 76 kilometrze Stefanik Trail, więc za połową trasy. W Sološnici trzeba się dobrze posilić i odpocząć. Czeka na was niemal ciągły podbieg. Najtwardszym technicznym orzechem do zgryzienia będzie przejście przez Taricové skaly. Zapewne nie raz czeka was "przejście na czworakach", wspinać się i cierpliwie szukać dobrego miejsca na zmęczoną stopę. Oszczędzaj jednak płuca i łydę na podejście na Skalnatą. Niektórzy z was będą pewnie pewnie mieć szczęście i tam zastanie was świt. Jest to piękny widok, którego zapewne długo nie zapomnisz. Minimalnie do Pezinskej baby będą odblaski do oznaczenia trasy. Pamiętaj, że w czasie zawodów Štefaník Trail noc będzie jedną z najkrótszych w roku. Jeśli na starcie odpalisz nowe baterie do czołówki, to powinny spokojnie wytrzymać do końca tego etapu. Pod koniec tego odcinka czeka was szybki zbieg. Trzymajcie się stale czerwonego szlaku turystycznego. Jeśli go zgubisz to po prostu odwróć się na pięcie i wróć tam, gdzie go ostatnio widziałeś. Tam się zatrzymaj i spokojnie znajdź wzrokiem kolejny znak szlaku. Uważaj na drodze, która przecina przełęcz - Pezinską Babę. Często tamtędy jeżdżą motocykliści i to dość szybko. Jak będziesz już na drugiej stronie drogi to masz kilkadziesiąt metrów do schroniska Korenný vrch, gdzie będzie na was czekać smakowita poranna zupa, lane piwo, kofola i możliwe, że wasz pierwszy pacemaker, z którym pobiegniesz, wedle życzeń może aż do mety.

Wyzwanie tego odcinka: stosunek lasu do asfaltu 90:10. Skały Taricové to osstatni problematyczny fragment na trasie. Ale to nie znaczy, że druga część nie jest trudna. Odwrotnie - kilometrów będzie tylko więcej, a sił - mniej. Musisz stale zwracać uwagę na sygnały, jakie daje ci twoje ciało w reakcji na szybkie i krótkie podbiegi i zbiegi, które jeszcze przed tobą. W tym etapie czeka cię sporo podbiegów. Ale nawet ten kawałek trasy ma fragmenty, które można "podbiec". Liczcie się z tym, że i na tym odcinku czekają na was lotne kontrole.

Dobre wiadomości: większość z Was będzie zobaczy świt. Poranne słońce wleje w Twoje ciało nowe siły, fizycznie i psychiczne. Pobiegniejsz 19 km do makaronu i zupy, to może ci trochę pomóc :) Na Pezinskej babie połówka będzie już za Tobą. Jest to dobry czas, żeby ocenić swoje siły i aktualny stan. Na punktach żywieniowych są świetni wolontariusze, którzy wam pomogą z czymkolwiek będziecie chcieli. Ich jedynym celem jest zrobić tak, żebyś za punktem kontrolonym czuł się lepiej niż przed nim. Bądźcie dla nich mili i wyrozumiali. Mówcie do nich jasno i otwarcie w czym wam mogą pomóc, czego od nich potrzebujecie w danym momencie.

Dobre rady: nie jest Ci do śmiechu w Sološnici albo w Pezinskej Babie i myślisz o poddaniu się? Przede wszystkim, nie zastanawiaj się ile jeszcze przed Tobą, bo ta myśl może cię zupełnie zabić. Myśl najdalej do następnego punktu kontrolonego. Jeśli to ci nie idzie to myśl o najbliższym podbiegu albo zakręcie, albo o drzewie. Do przodu! Twoje szare myśli zostaną na najbliższym drzewie albo na punkcie kontrolonym. Nie zjedz tam za dużo, ale zwiększ ilość przyjmowanych kalorii. Na punktach kontrolonych przygotujemy ich dla Was sporo. Pij tyle, żebyś nie poczuł pragnienia, pamiętaj o soli i minerałach. Zbyt duża ilość wypitej wody może szybko (z)wrócić i pokrzyżować wasze plany. Może przyszedł już czas na zwiększenie dawek magnezu, żeby nie łapały cię skurcze.

#biegnijstefanika

  • 1
  • Odpowiedz
Myśl najdalej do następnego punktu kontrolonego. Jeśli to ci nie idzie to myśl o najbliższym podbiegu albo zakręcie, albo o drzewie. Do przodu! Twoje szare myśli zostaną na najbliższym drzewie albo na punkcie kontrolonym.


@mkarweta:
To chyba uniwersalne na każdym Ultra, chyba że jest sie zawodowcem ;)
  • Odpowiedz