Wpis z mikrobloga

Jako, że na wykopie jak to zwykle bywa jest masa nieuargumentowanego hejtu w stronę #airpods, głównie opartego na stronce dissującej wszystko, czego nie da się rozkręcić narzędziami z 1952, poświęcę trochę czasu żeby to zaorać. Zapraszam do lektury.

1) I w sumie o to najczęściej chodzi - hurr durr overpriced, konkurencja robi taniej. Polecam rzut oka na picrel. Airpodsy są prawie najtańsze w segmencie pozbawionych kabli słuchawek dousznych, przy czym oferują sporo rzeczy których nie oferuje konkurencja, np:

- case dzięki któremu można natychmiast naładować słuchawki, w kilka minut otrzymujemy kolejne 3h działania

- mikrochip który umożliwia natychmiastową zmianę urządzenia z którym chcemy się połączyć

2) AirPods grają tak samo jak EarPodsy za 90 cbl/słuchawki od chińczyka za 9zł/gorzej niż kogośtam audiofilskie słuchawki za 800zł - kupując AirPodsy nie płacimy za jakość dźwięku, tylko za wygodę płynącą z ich użytkowania i wyżej wymienione ficzery, podobnie jak w przypadku podanych w tabeli słuchawek. Nie są dokanałowe, co ma swoje wady i zalety. Chcesz jakość dźwięku? Kup M50X i przestań płakać kto na co wydaje hajs.

3) Sam fakt, że ludzie zamiast do produktu, odnoszą się do inteligencji kupujących słuchawki. Już pomijając to, że takie osoby to najgorsza bieda umysłowa - to, że ktoś ma 800zł do wywalenia na gadżety, raczej nie świadczy o nim najgorzej.

4) Ból d--y związany z brakiem możliwości naprawy słuchawek (głównie od osób które nigdy ich nie kupią). Jedno pytanie - kto naprawia sam słuchawki dokanałowe? Rozumiem recabling, ale tu nawet nie ma kabli. Jest natomiast mnóstwo ciasno spakowanej elektroniki, którą wyjątkowo ciężko naprawić samemu. Poza tym słuchawki muszą być odporne na pot i inne zabrudzenia, więc jaki jest sens łączyć części inaczej niż za pomocą kleju? No ale ehh o coś trzeba mieć ból d--y.

To chyba najbardziej bezsensowne zarzuty, z jakimi się spotkałem. Poza tym masa założeń dotyczących pytań, na które nikt nie zna jeszcze odpowiedzi, jak na przykład kwestia recyklingu (ale hurr nie da się bo ktoś tak gdzieś napisał) i rozmaite zarzuty związane z myleniem targetu i segmentu słuchawek, o czym pisałem wyżej.

Najlepsze jest to, że dosłownie nikt z komentujących np. ten post nigdy nawet ich nie miało na uszach ani nie widziało ich z bliska. Ale już mają łatkę gówna i w ogóle kto je kupuje. No nieźle.

Na reddicie można przeczytać mnóstwo opinii ludzi, którzy kupili AirPods i są nimi zachwyceni. No ale kogo to obchodzi, co nie? Apple to g---o i już.

I jeszcze ładne podsumowanie z picrel, które aż zasługuje na powtórzenie:

The Airpods have great battery life, and one of the lowest prices in this product category. They can automatically switch between your phone, laptop, and apple watch. They are not personally for me, but they are a very competitive headphone in the truly-wireless earbud space.

b-b-b-bu-but my Audio-Technica ATH-M50X are cheaper and sound better!!!! Congradurations, you are not in the market for this type of headphone in the first place, and should stop complaining about them. I think the M50s are great, but that's not a reasonable comparison.


Fin.

#apple #sluchawki
kocham_jeze - Jako, że na wykopie jak to zwykle bywa jest masa nieuargumentowanego he...

źródło: comment_mMh2OJveqDHb1DEqQ4cwAVM6REK8S6Ws.jpg

Pobierz
  • 28
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Ale, ale, ale przecież są nierozbieralne, a więc jednorazowe, apple to guwno!!!1!11! ( ͡° ͜ʖ ͡°)

-- użytkownicy serwisu ze śmiesznymi obrazkami wykop.pl

A tak na serio to szacun za post, chociaż i tak utonie w ścieku hejtu na Apple. To jest po prostu na tym serwisie modne. A co do słuchawek to sam bym chętnie je kupił bo nie jestem audiofilem i zwykłe Earpodsy mi spokojnie wystarczają,
  • Odpowiedz
@ohmyjw: O tym ze Apple to gowno dowiedziałem się od sprzedawcy w iSpot Bonarka City Center w Krakowie kiedy kupowałem iPada i odmówiłem dodatkowego ubezpieczeni. "Kupuje Pan urządzenie nienaprawialne"
  • Odpowiedz
@ohmyjw: Nie zrozumiałeś przekazu. Nie pisałem ze uwierzyłem sprzedawcy, bo nie uwierzyłem i doskonale wiem ze są to sprzęty naprawiane. Bardziej chciałem ukazać cwaniactwo danej osoby i próbę naciągnięcia mnie na nic nie warte ubezpieczenie (pracowałem w ubezpieczeniach i znam te numery). Tylko o tyle mi chodziło :)
  • Odpowiedz