Wpis z mikrobloga

Ale miałam dziś fajny sen. Śniło mi się, że pojechałam do Chin z mamą szukać... byłej dziewczyny ojca, z którą ponoć miał dziecko. Nie wiem po co. Fabuła snu nie jest aż tak ważna, bo dużo się nie działo poza widokami. Były piękne, i wcale nie chodziło o zielone krajobrazy. Jechaliśmy autobusem z przewodniczką jakąś po szerokiej, równej autostradzie, a dookoła niej wybudowano industrialne budynki, ogromne, błyszczące bryły stali i szkła w kolorze złota i srebra. Niektóre miały dziwne kształty, a najbardziej dziwiło mnie, że wszystkie te okna są takie czyste - wyglądało to mniej więcej jak na zdjęciu poglądowym. Ale to jeszcze nic, mieliśmy przystanek przy odrestaurowanym zamku ze średniowiecza. Tu też wszystko było nowe, oczywiście zgodne z architekturą średniowieczną, ale bloki kamienne, bruk itd wyglądały jak nowe. W około pełno zieleni. A ja dopiero po jakimś czasie zorientowałam się, że przecież mogę robić zdjęcia i wrzucić wam na mirko (ale ze mnie przegryw :) Super sen.

Później jeszcze śniło mi się, że wracałam do domu, ale w oknie czekał mój pies i babcia go wypuściła, a on wybiegł z klatki i się witał ze mną, a potem poszliśmy na długi spacer. A później sąsiad zaczął robić remont w pokoju się obudziłam ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#sen #snyxandry #sny
xandra - Ale miałam dziś fajny sen. Śniło mi się, że pojechałam do Chin z mamą szukać...

źródło: comment_V59pvKO9K5OsAIRHqmZqr8eCM5pdF5ha.jpg

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach