Wpis z mikrobloga

Czy jeśli mam ochotę spróbować nie jeść mięsa przez dajmy na to miesiąc z ciekawości jak na taką dietę zareaguję, to jestem już pedałem wg tutejszych norm społecznych, czy jest na ciekawość jakaś dyspensa?
EDIT: I taką obserwację poczyniłem: największą blokadą przejścia na dietę bezmięsną są dla mnie ci wegeterroryści, którzy gotowi są zabić za własny punkt widzenia. I pasywnie agresywni moralizatorzy wegetariańscy.
#wegetarianizm #dieta
  • 28
  • Odpowiedz
@lupaczkokosow: Ja jestem dość nieczuły na okrutny los biednych zwierząt zabijanych dla ludzkiej szamy. Co innego, gdyby dla czyjejś rozrywki miały ginąć. Żadna ideologia nie wchodzi w grę. To ma być egoistyczny test.
  • Odpowiedz
@lupaczkokosow: Właśnie chcę się przekonać, czy będę w stanie. A zdaje się, że wegeludzie mieli już wystarczająco dużo czasu, żeby opracować sobie bardziej zróżnicowany jadłospis, niż trawa na śniadanie i kapusta na obiad. :)
  • Odpowiedz
@barszczowo: Spoko, dopiszę do listy postanowień. Pod jaki adres mam przyjechać i czy akceptujesz golenie brzytwą? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@SScherzo: Wiedziałem, że moja cięta riposta zostanie zmasakrowana przez jakieś coś z czegoś udające coś. :D
  • Odpowiedz