Wpis z mikrobloga

Hej, Mirki!
Montowałem sobie ostatnio drzwi w nowym domu, całkiem spore zamówienie, bo potrzebowałem ościeżnice + skrzydła na cały dom, 12 szt. ogólnie spora kasa. Znalazłem gostka, który był nawet spoko, ale... Umówieni byliśmy na część płatności po dostawie drzwi, reszta po montażu. Gość zamontował wszystko oprócz dwóch ościeżnic - nie mógł ich zamontować, bo trzeba jeszcze było pozmieniać parę rzeczy z naszej strony. Umówiliśmy się, że zamontuje później, ale zapłaciłem mu drugą ratę, bo w sumie opóźnienie trochę z naszej strony, i tu zaczęły się schody. Ostatecznie przychodził jeszcze ze trzy razy, ale a to nie miał narzędzi, a to cośtam. Suma summarum mam wszystko oprócz jednej ościeżnicy, która jest zamontowana do połowy, i gość przestał odbierać telefony. Oczywiście jak zadzowniłem z innego to odebrał, powiedział, że przyjedzie i nie przyjechał. Do ościeżnicy wezmę sobie kogoś innego, ale nie wiem, co zrobić z tamtym gostkiem. Jakieś pomysły? Nie lubię takiego cwaniactwa, więc nie chcę mu po prostu odpuścić, ale nie bardzo mam pomysł, jak gościa ugryźć. #januszebiznesu #budujzwykopem
  • 5
  • Odpowiedz