Aktywne Wpisy
KarmelowyJeremiasz +143
Nie mam pojęcia co robić, pare tygodni temu skonfrontowałem różową, że nie mam już więcej siły siedzieć w robocie w dodatkowe soboty + nadgodziny i chciałbym żeby zaczęła w koncu szukać pracy po prawie 2 letniej przerwie... Finansowo ciagle od 10 do 10, mentalnie i fizycznie jestem już wrakiem, wracam do domu po 10-11h zmianie i nawet nie ma zakupów zrobionych i musze do sklepu iść zmęczony i brudny. Powiedziałem jej wszystko
WielkiNos +452
Pies rasy amstaff ugryzł dziecko w nogę. Psiara twierdzi, że psy same z siebie nie gryzą i dziecko się nieodpowiednio zachowało w stosunku do psa. Wina zawsze bowiem leży po obu stronach.
Okazuje się, że juleczka, która to napisała też ma amstaffa, ale nie wyobraża sobie żeby jej pies nosił kaganiec, bo ktoś tak mówi. Psiarstwo w pigułce. Najważniejsi oni i ich kundle.
#psiarze #bekazpodludzi #patologiazewsi #bekazrozowychpaskow #dogpill
Okazuje się, że juleczka, która to napisała też ma amstaffa, ale nie wyobraża sobie żeby jej pies nosił kaganiec, bo ktoś tak mówi. Psiarstwo w pigułce. Najważniejsi oni i ich kundle.
#psiarze #bekazpodludzi #patologiazewsi #bekazrozowychpaskow #dogpill
Witam. Pisze anonimowo bo niektorzy tutaj znaja mnie i mojego #rozowypasek osobiscie.
Moj problem wydaje sie blahostka w stosunku do tego co niektorzy tu pisza, bolcach na boku, rozstaniach, itp, jednak przydala by mi sie jakas porada. Ale zaczne od poczatku.
W domu przede wszystkim ja gotuje, bardzo lubie gotowac i mysle ze robie to dobrze, efektywnie i bardzo smacznie. Uwielbiam eksperymenty kulinarne, nigdy nie korzystam z przepisow - po prostu wyobrazam sobie jak ma wygladac potrawa koncowa i wtedy juz calkiem prosto zaplanowac jak dojsc do takiego efektu. Czasem oczywiscie cos nie wyjdzie, np. zasiedze sie na Mirko i cos sie przypali. Jezeli chodzi o gotowanie to jestem perfekcjonista, strasznie mi wtedy cisnienie skacze, chce od razu wywalac calosc zarcia do kosza najlepiej i zaczynac od nowa, jestem na siebie #!$%@?, itp. Tu z pomoca przychodzi moj rozowy pasek ktory zawsze w takich wypadkach mnie pociesza, uspokaja i z usmiechem wszystko zjada, za co jestem zreszta bardzo wdzieczny.
Czasem (raz na kilka tygodni) jednak to mojego rozowego nachodzi ochota na gotowanie. Na poczatku bardzo mnie to cieszylo - ogolnie rozowy ma pewne problemy z pewnoscia siebie gdy przychodzi do tego zeby samemu cos wymyslic, zaplanowac i wykonac - wiec uznalem, ze gotowanie to swietny trening w tym kierunku. Problem jest jednak w tym, ze rozowy nie wybierze sobie do gotowania czegos prostego typu schabowy ze zasmazana kapusta i ziemniakami. Nie wiem, moze wiedziona ambicja ze ja gotuje fajne rzeczy sama rowniez chce robic cos "zapierajacego dech w piersiach". Konczy sie to jednak bardzo slabo. Rozowy spedza w kuchni calutki dzien (przez co obiad jest na kolacje albo pozniej), wydaje kupe kasy na "fancy" skladniki (np. 40 funtow za jeden obiad - w kraju gdzie srednia rodzina tygodniowo na jedzenie wydaje funtow 60), a koniec koncow i tak jej nie wychodzi to co sobie zaplanowala, malo tego ze nie wychodzi tak jak ona chciala, to jest po prostu kompletnie niezjadliwe.
Dotychczas rowniez zawsze staralem sie zjesc to z usmiechem na ustach i chwalac jej kuchnie, no ale ile mozna? Zreszta wepchanie tego jedzenia do zoladka to najmniejszy problem, ale najbardziej zal czasu ktory spedza gotujac kiedy juz za to sie zabiera. Zaczac gotowac obiad o 9 rano, konczyc o 9 wieczor, wszystko po to, zeby ugotowac cos co jest po prostu niesmaczne... a ile ciekawych, fajnych rzeczy moglibysmy wspolnie przez ten czas zrobic?
Jak myslicie, dalej udawac ze wszystko jest w porzadku i zjadac jej kuchenne wyczyny udajac szczescie, tak jak ona to robi gdy mi cos nie wyjdzie? ;) Czy moze rzeczywiscie jakos dac jej do zrozumienia, ze jednak lepiej jest gdy ja gotuje? A jezeli tak, to w jaki sposob? Wiem, ze ona jest bardzo delikatna, od zawsze miala niska samoocene jezeli chodzi o jej wlasny, niezalezlny proces decyzyjny i moze ja to zabolec.
Doradzcie cos.
#logikarozowychpaskow #wykopgotuje
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: xadereq
wiesz jak jest z zwracaniem uwagi różowemu? Polecam na Yt oglądnąć mocna kawa wcale nie jest taka zła. Filmik 5 minutowy ale i cały film. U mnie sytuacja trochę inna, różowy jeszcze studiuję więc ma więcej czasu, dlatego to ona gotuje.. Hmm może to za mocne słowo, przygotowuje posiłek dla nas. Są to głównie pierogi i inne rzeczy przywiezione od mamy. Ja jak gotuje to staram się coś wymyślać fajnego, ładnego
Dobra mysl, ale czy ona uwierzy skoro sam gotuje dosc ekstrawagancko?
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Zkropkao_Na
Ogólnie to ją zostaw bo taki związek nie ma sensu. Pewnie ma bolca na boku i to jest powód. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zaakceptował: Zkropkao_Na
Zaakceptował: Zkropkao_Na
Niestety to nie bardzo dziala, jak opeta ja taki szal gotowania, to kazde zwrocenie uwagi traktuje jako krytyke tego co robi. Czesto tez w ogole w tajemnicy robi "zeby zrobic mi niespodzianke".
Zaakceptował: Zkropkao_Na
https://www.youtube.com/watch?v=0ac_G-8qDHM