Aktywne Wpisy
Potworek69 +9
#wojna #ukraina #rosja No i jak to skomentujecie? Rosja chce pokoju z Ukraina I pokojowego rozwiązania konfliktu, między innymi z racji tego, że osiągnęli już swoje cele i mogą odbębnić sukces, a "pokojowy" zachod nadal wysyła ukraincom sprzęt, a do tego za tydzień F16 mają być.. To kto w końcu chce, żeby wojna nadal trwała? Rosja czy zachod? Ciekawe..
Adolf_Cartman +12
Cześć
moja kobieta ma “zaburzenia lękowe/stany lekowe”. Od 3-4 lat bierze leki od lekarza 1 kontaktu. Na początku powiedziałem jej, żeby spróbowała skoro kiedyś brała i pomagało, ale tak czy inaczej finalnie pójdzie do specjalisty i ogarnie temat. Przypominam się jej do kwartał, że ma załatwić sprawę. Ostatnio wywiązała się poważna dyskusja na temat naszej przyszłości (związek ślub dzieci itp). Poruszyłem temat i otrzymałem wiadomość “tego się nie da wyleczyć, leki będę
moja kobieta ma “zaburzenia lękowe/stany lekowe”. Od 3-4 lat bierze leki od lekarza 1 kontaktu. Na początku powiedziałem jej, żeby spróbowała skoro kiedyś brała i pomagało, ale tak czy inaczej finalnie pójdzie do specjalisty i ogarnie temat. Przypominam się jej do kwartał, że ma załatwić sprawę. Ostatnio wywiązała się poważna dyskusja na temat naszej przyszłości (związek ślub dzieci itp). Poruszyłem temat i otrzymałem wiadomość “tego się nie da wyleczyć, leki będę
Bogdan Arnold bo o nim mowa, urodził się w Kaliszu w 1933 roku, do Katowic przyjechał w 1960 roku i trudnił się tutaj pracą wszechstronnego pracownika budowlanego. Z racji swojego porywczego charakteru i słabości do alkoholu często zmieniał miejsca pracy. Nikt jednak nie spodziewał się, że kryje się w nim taka bestia. Okrucieństwo z jakim traktował swoje ofiary spowodowała, że milicja nie była w stanie ustalić ile tak naprawę dusz ma na swoim koncie. Oficjalnie udowodniono mu 4 morderstwa, choć znaleziono tylko 3 ciała a 2 z nich zidentyfikowano.
Pierwszą ofiarą Arnolda była Maria B. poznana w październiku 1966 roku w katowickim barze „Kujawiak” (ulica Wojewódzka). Kobieta dosiadła się do Arnolda i poprosiła o poczęstowanie piwem. Z rozmowy wynikało, że kobieta pochodzi z Wołynia, jednak ani nazwiska ani bliższych danych Arnold nie zapamiętał. Następnie para udała się do mieszkania Arnolda gdzie prostytutka zaproponowała, że za kwotę 500 zł pozostanie na noc. Arnold w ataku złości uderzył ją kilka razy młotkiem w głowę. Zwłoki kobiety porąbał i pozostawił w wannie. Próbował zalewać je chlorkiem aby przyspieszyć proces rozkładu, części ciała palił także w domowych warunkach.
Drugie morderstwo miało miejsce pół roku później. Ofiary nie udało się zidentyfikować. Była to zapewne znowu prostytutka zwabiona do domu. Według zeznań mordercy zabił, gdyż ofiara odkryła zwłoki swojej poprzedniczki.
Trzeciego morderstwa dokonał 21 kwietnia 1967 roku, tym razem swoją ofiarę spotkał przy restauracji Hungaria mieszczącej się wtedy na ulicy Dworcowej. Ponownie zabrał ją do domu i po upojnie spędzonej nocy, rano obezwałdnił ją i bestialsko zamordował.
Zbrodnie odkryto na początku czerwca 1967, gdy sąsiedzi zauważyli w oknie mieszkania Arnolda rój much (stąd też jego przydomek). Przekonani, że gospodarz nie żyje, wezwali milicję, która weszła do środka i odkryła w łazience dużą drewnianą skrzynię murarską w której znajdowało się kilka ciał, poziom ich rozkładu był tak duży, że nie dało się określić nawet płci i liczby ofiar. Oprócz tego w kuchni, spod stołu wystawało ludzkie podudzie a w garnku postawionym na kuchence pływała, odcięta ludzka głowa. Arnold dowiedziawszy się o odkryciu, zniknął.
Przez tydzień ukrywał się na hałdach węglowych w okolicy Huty Silesia, próbował popełnić samobójstwo. W końcu Arnold sam się zgłosił na milicję. Przyznał się do wszystkich zbrodni i stwierdził, że żałuje, że nie zdążył zabić również swojej byłej żony. 9 marca 1968 roku sąd skazał Bogdana Arnolda na karę śmierci. Wyrok wykonano 16 grudnia 1968 roku o godz. 18:40.
#slask #katowice #seryjnimordercy #historiajednejfotografii #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne
Jeśli szukasz więcej takich artykułów z adrenaliną w tle zapraszam na swojego bloga
Zapraszam również to obserwowania autorskiego tagu #cuntentipisze
@Cuntenti: Dla ścisłości, w temacie seryjnych morderców z czasów PRL grasujących na Śląsku i Zagłębiu, warto by jeszcze dodać Joachima Knychałę.
@Cuntenti: Jako ciekawostkę powiem, że obu dżentelmenów (Marchwickiego i Arnolda) pochowano na cmentarzu w Katowicach Panewnikach obok siebie, ale dzisiaj nie można ustalić w którym dokładnie miejscu znajdują się ich groby.
O Marchwickim oprócz ostatniego filmu fabularnego powstał też dokument.
Komentarz usunięty przez autora
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/72458/polscy-seryjni-mordercy
"Wampir z Zagłębia" Przemysława Semczuka - bardzo szerokie opracowanie o Marchwickich. Jest to książka dosyć nowa, bo chyba sprzed 2 lat. Ten sam autor napisał też wcześniej "Czarną Wołgę", czyli antologię co ciekawszych przypadków kryminalnych z czasów PRL widzianych przez pryzmat współczesnych czasów. Warto siegnąć.
Warta przeczytania ?
@Cuntenti: Wcale się mu nie dziwie, tez bym się w takiej sytuacji srogo #!$%@?ł.
( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡