Wpis z mikrobloga

Ale to jest wszystko przykre. Ostatnio kupiłem mieszkanie (kredyt 30 lat i te sprawy). Była to trochę wyboista droga, ale w końcu się wprowadziliśmy i spoko.

Jedna rzecz jeszcze została. Mianowicie rozliczenie kaucji przez poprzednią właścicielkę... No i wczoraj przesłała mi "wyliczenia" i mi ręce opadły.

Twierdziła, że mieszkanie wymaga "generalnego sprzątania". Z żoną popatrzyliśmy po sobie o co chodzi, bo wszystko ogarnęliśmy przed oddaniem. Przesłała nam zdjęcia. A tam:
Brudno za odsuniętą lodówką i odsuniętą szafą, które stały zawsze na swoim miejscu, nigdy ich nie ruszaliśmy.
Jakiś lekki ślad w zawiasach deski klozetowej
kurz w kontakcie.
gdzieś tam kurz na uchwycie szafki.

No i wyceniła sprzątanie tego mieszkania 39m na 400zł... - za taką stawkę to by panią sprzątającą na bity tydzień można było wynająć

No i żeby tego było mało. Chce potrącić kaucję za wymianę odpływu w umywalce + 80zł robocizny... A nic nie było z nim nie tak. A jeżeli już to najzwyklejsze zużycie po 3 latach co tam mieszkaliśmy.

Jak się wprowadziliśmy to w kuchni jednej szafce w roku odchodził lakier/odkleina no i po jakimś czasie siłą rzeczy gdzieś to odpadło. Takie z 3 cm^2 w rogu. No to wyceniła tę szkodę na 500zł... Pewnie tyle ta cała szafka gdzieś będzie warta.

I parę jeszcze takich bzdur, żeby akurat wyszło 1300 czyli dokładnie tyle ile wpłaciliśmy kaucji.

A baba wydawała się naprawdę normalna. Jak wypowiedzieliśmy umowę to nie robiliśmy żadnego problemu żeby z 4 razy przyszli nowi potencjalni wynajmujący. W dniu wyprowadzki załatwiliśmy to jak najszybciej tylko się dało, żeby zdać jej mieszkanie, bo chciała jeszcze odświeżyć ściany przed nowym najemcą, który miał się wprowadzać wieczorem następnego dnia. Równie dobrze mogła dopiero po naszej wyprowadzce zacząć szukać nowego wynajmującego i przez cały listopad stałoby jej to mieszkanie puste.

Strasznie mnie to przybiło. Z nikim nie można prowadzić jakiś normalnych ludzkich stosunków. Wszystko trzeba dokumentować, mieć na wszystko papiery i nie wiem co jeszcze. Jeżeli w grę zaczynają wchodzić pieniądze to ludzie stają się bezwzględni.

Nie wiem co z tym fantem zrobić. Nie wiem jaka jest szansa żeby jej wyrwać tę kaucję. Już nawet mniej mnie boli, że ja nie mam tych pieniędzy co fakt, że ona je ma.

#zalesie
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Moscich: Czego się spodziewać jak Waza kaucja dawno przepita/przejedzona, a raptem Janusze musiałyby wyczarować 1300 zł. Ci ludzie nie rozumieją czym jest kaucja, raczej traktują to jako dodatkową łapówkę za wynajem.
  • Odpowiedz
@crixos: Dobra myśl. Ale płaciłem przelewem przez 3 lata miesiąc w miesiąc. Raczej nie ma bata żeby się skarbówka nie skapnęła jakby ewentualnie nie zgłosiła
  • Odpowiedz