Wpis z mikrobloga

  • 11
@Stefancveluszko ja pamiętam jak te fajniejsze koleżanki nalegały, aby z nimi zatańczyć za którymś razem dałem się namówić pamiętam dokładnie ten bezsensowny taniec w kółko, aż się w głowie kręciło do tego jakieś 2-3 obroty na piosenkę xD
  • Odpowiedz
  • 8
@smieszna_malpka przypomniała mi się chora akcja z podstawówki też. Był taki jeden co go za bardzo nie lubilismy koledzy wpadli na pomysł aby go #!$%@? otruć!!!?1! Jeden przyniósł podobno jakieś stare tabletki na grypę czy coś i podkradli mu kanapki z plecaka. I tutaj nie wiem czy wsadzili mu te tabsy czy nie ale sprawa doszła do wychowawczyni, więc pewnie tak... Miałem trochę oleju w głowie i nie przyłożyłem do tego
  • Odpowiedz
Na balu przebierańców we wczesnej podstawowce tylko hulalem. W pozniejszych latach albo podpieranie albo nieobeconosc. A w gimbazie to nawet raz bylem bramkarzem-sebiksem. Albo cieciem, nie wiem w sumie. Siedzialem z kumplem przy drzwiach i wpuszczalismy tych z biletami pilnujac by tylko uczniowie szkoly weszli.
  • Odpowiedz
  • 1
Raz w podstawówce powiedziałem sobie "yolo, idę na dyskotekę" (znaczy wtedy się jeszcze nie mówiło yolo). No i odwołali ją.
  • Odpowiedz
@Xivid_Drugi: Tylko chwilami (choć raczej w czasach gimnazjum). Przeważnie zmieniałem z jednej koleżanki na drugą. A jak nie chciała to elo i następna. A potem zalogowałem się na portal ze śmiesznymi obrazkami wypok.pl. ( )
  • Odpowiedz