Wpis z mikrobloga

Jak myślicie, czy powstanie takiej firmy, jak ULA - korporacji blokującej eksplorację kosmosu - może być kandydatem do Wielkiego Filtru z paradoksu Fermiego? Czy każda dostatecznie rozwinięta cywilizacja prędzej czy później doprowadza do powstania odpowiednika ULA i nigdy nie staje się cywilizacją międzyplanetarną?

Czy Elon Musk jest tym czynnikiem, który wyróżnia ludzkość w kosmosie i przeprowadzi nas za rękę przez filtr, na którym tak wielu poległo?

Zapraszam do dyskusji. Pomysł na jej temat pochodzi od @Norwag93.

#elonizm #spacex #elonmusk #ulacwel
smyl - Jak myślicie, czy powstanie takiej firmy, jak ULA - korporacji blokującej eksp...

źródło: comment_AyQUUxgJLymm5ZGHeBCnEfN77m5jxLpT.jpg

Pobierz
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@smyl: Nadinterpretacja moim zdaniem. ULA to firma (państwowa, ale jedna) i nie jest hegemonem w swojej branży. Wielkim Filtrem jest obcinanie funduszy na projekty kosmiczne (NASA, Roskosmos) i regulacje typu ITAR. ESA na razie to zbyt mała ryba by coś znaczyć w tej grze. Bardziej trzeba patrzeć na Chiny, które budują kolejną stację kosmiczną.
  • Odpowiedz
Hej tutaj jest lista skrótów, które pojawiły się do tej pory w tym wpisie i jego komentarzach.

ULA - United Launch Alliance – Firma konkurująca ze SpaceX.
ESA - European Space Agency
ITAR - International Traffic in Arms Regulations – Amerykańskie prawo, regulujące eksport i import technologii wojskowych (włączając w to rakiety i ich elementy).

Jestem
  • Odpowiedz
@smyl: Chyba ktoś coś poplątał. Wielki Filtr to jest coś co nieodwołalnie, ostatecznie kończy rozwój życia lub cywilizacji. Nie tyle spowalnia (nawet o miliony lat) co po prostu kończy. Albo życie zatrzymuje się trwale na jakiejś prymitywnej fazie, albo cywilizacja całkiem wymiera. Chyba trochę przeceniacie ULĘ ( ͡º ͜ʖ͡º)

Jednak posiadanie zapasowej planety (tak jak to reklamuje Musk czy wcześniej Zubrin i wielu innych) rzeczywiście może sprawić że niektóre filtry będą mniej skuteczne. Np. uderzenie asteroidy w Ziemię nie wymaże ludzkości, ale jakiś silny rozbłysk gamma niestety już tak.

Jeśli rozpoczniemy przygodę jako cywilizacja międzyplanetarna (w obrębie US) dzięki Muskowi w XXI w., to oczywiście zwiększy to szanse naszej cywilizacji. Ale skoro możemy to zrobić teraz to znaczy że mamy odpowiednią wiedzę i za lat 100, 200, 1000 też będziemy mogli. Codziennie rodzi się jakiś Musk. Nawet jak Elonowi się nie uda to na tym etapie rozwoju wyskoczenie poza Ziemię i stałe zasiedlenie Marsa jest niemal nieuchronne. A to czy to się stanie teraz jest ważna dla naszego pokolenia, ale w szerszej perspektywie bez znaczenia.
Kontrargumentem byłaby uwaga że może nam coś spaść na głowę w ciągu następnych stuleci więc musimy się raczej śpieszyć. No może, ale
  • Odpowiedz
Ale skoro możemy to zrobić teraz to znaczy że mamy odpowiednią wiedzę i za lat 100, 200, 1000 też będziemy mogli. Codziennie rodzi się jakiś Musk. Nawet jak Elonowi się nie uda to na tym etapie rozwoju wyskoczenie poza Ziemię i stałe zasiedlenie Marsa jest niemal nieuchronne.


@ocishy:

Technological progress doesn’t just happen organically over time. Without some sort of outside pressure, either natural (driven by the market) or artificial
  • Odpowiedz
@smyl: Przez wiele lat tym czynnikiem napędzającym rozwój była zimna wojna. I teraz wyścig zbrojeń też nim jest. Aczkolwiek nie jedynym: Tak podstawowe potrzeby ludzkości jak dostęp do wykopu w środku amazońskiej puszczy też napędzają rozwój technologii (konstelacja SpX) i pośrednio przyczyniają się do podboju Kosmosu. No dobrze, US, ale i tak to nieźle: siedzisz jeden z drugim w tej piwnicy i przez swój wykopowy high quality content sprawiasz że
  • Odpowiedz